Mam nadzieję, że u nas było lepiej niż w Warszawie. Kto był niech napisze, bo impreza Polsatu w Warszawie-ŻENADA I ŻAŁOŚĆ. Przykro było to oglądać. Ibisz, Młynarska, Cichopek i Dowbor-ich parcie na szkło to jakiś koszmar. Pomieszanie z poplątaniem, zresztą jak zwykle w przypadku imprez Polsatu. Masa \"gwiazd\" a największa-LaToya(!?) Reżyseria imprezy to totalna amatorszczyzna. Po co to wszystko było? Nie mam pojęcia. Kupa kasy w błoto. Zespołów było dużo za dużo. Wystarczyłoby 4, góra 5 a tak to ludzie zanim zaczęli się bawić, już zmieniała się muzyka. I pożalsięboże Hakiel w roli jurora naśladowców Jacksona. Przykre widowisko. Wstyd mi za Polsat. Usunąłem go z listy programów, co powinienem zrobić już kilka lat temu. Tandetna stacja odmóżdżająca swoim chłamem telewidzów. Mają możliwości a wszystko czego się dotkną to chrzanią. Może niech zatrudnią jakiegoś speca z TVN-u?

Impreza jaka była to każdy widział. Wystrzałowa to chyba najlepsze określenie. Żal mi tych wszystkich spinających się animatorów i amatorów taniej rozrywki pt. śpiewing i fajerwerki. Widać, że piosenkarka Zazu nie trafiła w wysublimowane gusta Słubiczan zbierając pod sceną garstkę zmarzniętych gapiów. Z drugiej strony na Zigaretten momentami było ostro niczym w Sajgonie. Bardzo współczuję mieszkańcom kamienic, którzy co chwilę obrywali petardami po oknach i balkonach. Może na kolejnego Sylwka w domu hmmm... Zastanowię się. A wy?