Dziś internet obiegła wiadomość o tym, że na polsko-niemieckiej granicy wrócą kontrole. Taką informację podało kilka ogólnopolskich mediów. Jak wygląda sprawa w rzeczywistości? Zapytaliśmy o to zarówno przedstawicieli Straży Granicznej jak i rzecznika prasowego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.


- Straż graniczna wróci na granicę polsko-niemiecką w ciągu kilku najbliższych tygodni - takie sformułowanie można było znaleźć dziś w informacji opublikowanej na stronie Interia.pl Powrót kontroli miał się rzekomo wiązać z coraz większą liczbą uchodźców. Podano także, że stanie się to w przeciągu najbliższych kilku tygodni.

Jak potwierdziliśmy w kilka źródłach, przywrócenia kontroli na granicach - w formie jaką znamy sprzed wstąpienia Polski do strefy Schengen - na chwilę obecną nie ma i nie będzie.

- MSWiA nie podjęło decyzji o przywróceniu kontroli na wewnętrznych granicach UE. Analizujemy jedynie zasadność przywrócenia kontroli na granicach wewnętrznych Unii Europejskiej na czas Światowych Dni Młodzieży oraz szczytu NATO - wyjaśni rzecznik prasowy ministerstwa.

Chodzi o taką samą formę kontroli, jaka była podczas Euro 2012 czy też w trakcie Konferencji Klimatycznej ONZ w Warszawie w 2013 roku.

- W trakcie takich kontroli jesteśmy obecni na głównych szlakach komunikacyjnych prowadzących do przejść granicznych na południu i zachodzie Polski. Nasze mobilne patrole sprawdzają wybrane pojazdy, reagujemy na podejrzanie zachowujące się osoby - wyjaśnia mjr Piotr Wojtunik z Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej.

Jak to wygląda w praktyce? Na granicach nie ma kolejek znanych nam sprzed wstąpienia nazego kraju do strefy Schengen, ani "budek" ze strażnikami. Kontrole przeprowadzane są wyrywkowo przez mobilne patrole i nie tylko w rejonie byłych przejść granicznych, ale także na głównych drogach prowadzących do granicy czy szlakach kolejowych.

Osoby przekraczające granicę powinni mieć przy sobie dokumenty potwierdzające tożsamość i obywatelstwo. Obywatele państw trzecich są ponadto zobowiązani do posiadania dokumentów uprawniających do przekraczania granicy oraz potwierdzających prawo pobytu na terytorium strefy Schengen.

Z taką formą kontroli słubiczanie spotkali się już w 2012 i 2013 roku. Nie była ona uciążliwa. Ruch samochodowy odbywał się wtedy na bieżąco. Nie było też problemów z kursowanie autobusów czy z przemieszczaniem się do Niemiec na zakupy lub do pracy.

Należy jednak pamiętać, że na chwilę obecną taka forma kontroli nie obowiązuje i nie ma jeszcze ewentualnej decyzji MSWiA o jej wprowadzeniu. O sprawie będziemy informować na bieżąco.

Chcesz dodać komentarz do artykułu? Zaloguj się lub zarejestruj swoje konto na portalu.