Zgodnie z zapowiedziami 22 marca ruszyło centrum testowe na przejściu granicznym w Słubicach. Od rana przed punktem tworzą się gigantyczne kolejki osób chcących wykonać test na koronawirusa. 

O powstaniu centrum pisaliśmy w piątek (ZOBACZ). Za jego utworzenie jest odpowiedzialne Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Samorządu Terytorialnego Brandenburgii, a podmiotem pobierającym wymazy na zlecenie strony niemieckiej jest Centrum Medyczne Brandmed.

Pierwszy punkt na moście...

Punkt do wykonywania testów stanął tuż za mostem granicznym łączącym Frankfurt i Słubice, w miejscu, gdzie kiedyś były budynki kontroli granicznej. Od rana chętnych do wykonania testu jest bardzo dużo, tworzą się kilkusetmetrowe kolejki. Cena za wykonanie testu wynosi 23 euro lub 100 zł.

Zasady wykonywania testów miało uregulować specjalnie rozporządzenie rządu Brandenburgii w sprawie testów (Testverordnung), o czym informował w weekend rzecznik prasowy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Brandenburgii (ZOBACZ). Jak przekazał nam dzisiaj Marcin Krzymuski ze Słubicko-Frankfurckiego Centrum Kooperacji, tej regulacji nadal nie ma.

Testy nadal więc pozostają pełnopłatne, wbrew podawanym w internecie informacjom. - Kwestia odpłatności za testy regulowana jest wyłącznie przez stronę niemiecką, na ten fakt nie mamy wpływu. Jesteśmy jedynie organizatorem punktu wymazów - czytamy w komunikacie opublikowanym przez Brandmed.

...drugi przy autostradzie A12

Drugi punkt kontroli powstał obok autostrady A12, po niemieckiej stronie. - Chodzi o były terminal, który znajduje się po lewej stronie autostrady, jeśli jedziemy pasem z Polski do Niemiec - tłumaczy Krzysztof Krawiec, komendant placówki straży granicznej w Świecku.

Aby się tam dostać, należy przejechać most w Świecku, a następnie zjechać z autostrady drugim zjazdem i kierować się na Oder West Center.  ZOBACZ MAPKĘ

Słubicko-Frankfurckie Centrum Kooperacji przypomina, że punkty na granicach nie są miejscami, gdzie koniecznie należy się testować. - Chodzi tylko o ułatwienie spełnienia obowiązku wykonywania testów – tłumaczy M. Krzymuski.

Kontrole tylko mobilne

Warto podkreślić, że centrum testowe za mostem nie jest miejscem, gdzie odbywa się kontrola graniczna. Kontroli, w formie jaką znamy sprzed wejścia Polski do strefy Schengen, nie ma. Niemcy jedynie zapowiedzieli wzmożone i wyrywkowe kontrole w pasie przygranicznym i na przejściach. Policja federalne będzie sprawdzać, czy podróżny posiada przy sobie ważny test z negatywnym wynikiem.

Nowe zasady przekraczania granic nie spowodowały, że na przejściach tworzą się kolejki aut lub pieszych. – Ze względu na zaistniałą sytuację nie prowadzimy żadnych dodatkowych kontroli, ruch na granicy odbywa się płynnie, nie ma kolejek – przekazała naszej redakcji Joanna Konieczniak, rzecznik lubuskich pograniczników.