W nocy z 20 na 21 grudnia w Boczowie doszło do pożaru domu jednorodzinnego. Mieszkająca w nim rodzina straciła dach nad głową i dorobek całego życia.

W chwili pożaru w domu spały trzy osoby. Ogień rozprzestrzeniał się błyskawicznie. Gdyby nie czujność i odwaga ludzi, którzy zaczęli rozpaczliwie walić w okna, ta historia mogłaby zakończyć się tragedią. Mieszkańcy obudzili się dosłownie w ostatniej chwili i uciekli ratując życie – czytamy w poruszającej relacji ze zdarzenia, którą przesłał do nas jeden z czytelników.

Zgłoszenie o zdarzeniu służby otrzymały o godz. 1:24 w nocy. Na miejsce udało się łącznie 7 zastępów. W akcji gaszenia pożaru wzięli udział strażacy z komendy PSP w Sulęcinie oraz z jednostek OSP Sulęcin, Torzym i Koryta.

O szczegóły pożaru zapytaliśmy Rafała Sobczaka z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Sulęcinie. – Gdy przyjechaliśmy na miejsce ogniem objęte były całe poddasze oraz połać dachowa. Parze starszych lokatorów została udzielona pomoc medyczna, ponieważ źle się poczuli, nie wymagali jednak hospitalizacji – przekazał naszej redakcji.

Pożar udało się opanować, ale zniszczenia domu są poważne. Obecnie nie nadaje się on do zamieszkania. W internecie ruszyła zbiórka pieniędzy na jego odbudowę i zapewnienie pogorzelcom powrotu do normalnego życia. Obecnie pod swój dach przygarnęli ich najbliżsi, ale to rozwiązanie tymczasowe.

– Każda, nawet najmniejsza wpłata, każde udostępnienie tej zbiórki, to realna szansa, by pomóc im odzyskać dach nad głową, poczucie bezpieczeństwa i nadzieję. Razem możemy sprawić, że z tej tragedii narodzi się siła i wsparcie, których teraz tak bardzo potrzebują – czytamy na stronie zbiórki.

Wpłat można dokonywać na stronie https://zrzutka.pl/nvuuzk