Polonia Słubice, grająca na co dzień daleko od świateł wielkiej piłki, przeżyła swoje najlepsze chwile w sezonie 2009/2010. Właśnie wtedy awansowała do 1/16 finału Pucharu Polski, pokonując GKS Katowice i przegrywając dopiero z Piastem Gliwice.
Zastanawiasz się, gdzie możesz obstawiać mecze niższych lig w Polsce? Zakłady bukmacherskie Fuksiarz to ciekawa opcja. Fuksiarz to legalny operator, który oferuje wysokie kursy i atrakcyjne promocje dla stałych i nowych graczy.
Klub z pogranicza
Słubice, położone tuż przy granicy z Niemcami, oddzielone tylko rzeką od Frankfurtu nad Odrą, nigdy nie były piłkarską potęgą. Polonia funkcjonowała raczej jako lokalna marka – silna w regionie, rozpoznawalna w zachodniej Polsce, ale anonimowa w skali ogólnopolskiej. Gdy w sezonie 2009/2010 rozpoczyna zmagania w Pucharze Polski, niewielu wiedziało w ogóle, że taka drużyna istnieje.
Marsz przez puchar
Pierwsze rundy przyniosły starcia z drużynami o podobnym statusie ligowym, ale już wtedy dało się zauważyć, że Polonia nie zamierza być tylko tłem. Na początek przyszło zwycięstwo 5:0 z Chemikiem Police. Następnie wygrana na wyjeździe 2:1 z Warmią Grajewo. A potem sensacyjny triumf 3:1 nad GKS Katowice.
Solidna gra defensywna, szybkie skrzydła i waleczność – to była ich recepta. Piłkarze ze Słubic, złożeni głównie z lokalnych graczy i kilku doświadczonych ligowców, pokazali, że determinacja potrafi przewyższyć czysto piłkarskie umiejętności.
Święto futbolu w Słubicach
Awans do 1/16 finału był nie tylko sukcesem sportowym. To było wydarzenie społeczne, coś, co zjednoczyło lokalną społeczność. Na meczach Polonii zaczęło pojawiać się więcej kibiców, media regionalne zaczęły interesować się klubem, a na stadionie – zazwyczaj kameralnym – dało się odczuć atmosferę prawdziwego święta. To był moment, w którym Słubice żyły piłką. Na ulicach mówiło się o drużynie, a dzieciaki zaczęły biegać w czerwono-niebieskich koszulkach Polonii.
W 1/16 finału Polonia trafiła na silniejszego rywala i ostatecznie odpadła z dalszej rywalizacji. Piast Gliwice występujący wówczas w Ekstraklasie okazał się zbyt mocny. Mimo wszystko wynik 1:2 i tak wskazywał na niezły mecz w wykonaniu gospodarzy.
Co dalej?
Po tamtym sezonie Polonia wróciła do swojej codzienności – ligowej rywalizacji na poziomie II ligi. Niedługo później spadła do niższej klasy rozgrywkowej, aż w końcu występowała nawet w Klasie A. Teraz klub stara się odbudować i przynajmniej dorównać do tego wyniku. Czy to się uda? Być może tak, choć przed Polonią jeszcze wiele lat rywalizacji na niższym szczeblu.
[artykuł partnerski]