Do słubickiej komendy zgłosił się mieszkaniec Słubic, który okazjonalnie kupił siedem "złotych" monet. Jak się później okazało, został oszukany, a zakupiony towar był znikomej wartości.

Do oszustwa doszło niedaleko akademików przy ulicy Piłsudskiego. Do 63-letniego mieszkańca Słubic podszedł nieznajomy mężczyzna mówiący z rosyjskim akcentem, który zapytał go czy nie wie, gdzie w okolicy znajduje się lombard. W odpowiedzi usłyszał, że w pobliżu nie ma takiego miejsca. Informację tę potwierdził również inny przypadkowy przechodzień, który w międzyczasie dołączył się do rozmówców.

- Mężczyzna z rosyjskim akcentem zaproponował mężczyznom złote monety – po 1000 złotych za każdą. Mężczyzn, który się dołączył, powiedział, że kupi jedną monetę. Kupiec udał niedowiarka i rzekomo pobiegł do złotnika. Po chwili wrócił z kwitkiem potwierdzającym, że otrzymał za monetę 1999 złotych - powiedziała Magdalena Tubaj, rzecznik prasowy KPP Słubice.

monety

63-latek udał się do banku, wybrał z konta 7 tysięcy złotych i zakupił siedem monet. Chwilę później dowiedział się u jubilera, że monety nie są złote i mają znikomą wartość. Natychmiast mężczyzna powiadomił o wszystkim policję. Trwa ustalanie sprawców.

[fot. KPP Słubice]