7 lipca na polsko-niemieckiej granicy ruszyły kontrole zapowiedziane tydzień temu przez premiera Donalda Tuska. Na moście w Słubicach stanął posterunek Straży Granicznej.

Zajrzeliśmy tam z naszą kamerą, aby w sprawdzić, jak w praktyce wyglądają działania służb. Na miejscu, oprócz funkcjonariuszy SG, byli też żołnierze żandarmerii wojskowej oraz policjanci.

Auta, które chcą sprawdzić mundurowi, kierowane są do specjalnej strefy na ul. 1 Maja, aby nie zajmować głównego pasa drogi i nie powodować utrudnień. Jednak część kontroli odbywa się też bezposrednio na pasie jezdni. Z tego powodu w ciągu dnia po niemieckiej stronie tworzyły się korki. Aby upłynnić ruch nasi sąsiedzi zdecydowali o wyłączeniu świateł na pierwszym skrzyżowaniu tuż za granicą.

Punkt kontrolny w Słubicach odwiedził rano wiceszef MSWiA Maciej Duszczyk. – Kontrole są prowadzone selektywnie. To jest pierwszy dzień, zobaczymy, jak to wszystko będzie się układało dalej, na razie wygląda to perfekcyjnie – powiedział podczas wizyty.

Cały czas na moście w Słubicach znajduje się posterunek obywatelskiego Ruchu Obrony Granic. Twórca tej organizacji, Robert Bąkiewicz, zapowiedział, że wolontariusze nadal będą obecni na granicach, aby przyglądać się pracy pograniczników.

W pierwszym dniu tymczasowych kontroli granicznych na moście pojawili się też przeciwnicy ich wprowadzenia. Mieli ze sobą transparent z hasłem: "Otwórzcie serca, otwórzcie umysły, otwórzcie granice".

Zapraszamy do obejrzenia naszego materiału.