Straż Graniczna regularnie przeprowadza kontrole migracyjne także w pociągach, które jeżdżą z Polski w kierunku Niemiec. 13 stycznia w ręce pograniczników wpadło kolejnych pięciu cudzoziemców, którzy podróżowali ekspresem z Warszawy do Berlina.
- Podczas kontroli funkcjonariusze ze Wspólnej Polsko-Niemieckiej Placówki w Świecku wylegitymowali pięciu pasażerów: dwóch obywateli Pakistanu, dwóch Irańczyków oraz Syryjczyka – opowiada Małgorzata Potoczna z biura prasowego Komendanta Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej.
Okazało się, że Pakistańczycy i Irańczycy wciąż oczekiwali na decyzję w sprawie ochrony międzynarodowej w Polsce i nie powinni opuszczać kraju, w związku z czym zostali pouczeni.
Z kolei obywatel Syrii nie wyjechał z Polski w wyznaczonym terminie, a zamiast tego próbował nielegalnie przedostać się do Niemiec. W konsekwencji tego został objęty dozorem straży granicznej.
Jak mówią pogranicznicy, pociągi relacji Warszawa-Berlin są wyjątkowo popularne wśród migrantów z Afryki i państw Bliskiego Wchodu. W ostatnim czasie zatrzymano 11 cudzoziemców, którzy usiłowali nielegalnie przekroczyć polsko-niemiecką granicę.
Komentarze
bardzo fajnym miejscem byłby teren festiwalu w Garbiczu, mieszkańcy chętnie ich tam przyjmą i przy okazji przytulą trochę grosza od rządu
a tak poza tym jestem zdania że żadna praca nie hańbi, czy to dla Niemca czy u Niemca czy z Niemcem
jeśli sprzedawali alkohol nie podrabiany i piwo nie "chrzczone" i dobrze za to zarobili to uważam że wszystko jest w porządku
O małym Garbiczu było mnóstwo razy mówione w niemieckim Bundestagu i w polskim Sejmie. Kanadyjska poczytna gazeta napisała, że gdy niemiecka lewicowa deputowana do Bundestagu była przeciwna narkotykowym kontrolom jadących do Garbicza i wracających z Garbicza, pytała, czy znalezione małe ilości narkotyków usprawiedliwiają dużą akcję, odpowiedziała jej rzeczniczka prasowa Głównego Urzędu Celnego (Hauptzollamt) następująco: "Dlaczego nie? Narkotyki są w końcu nielegalne."
www.vice.com/de/article/garbicz-festival-so-viel-kosten-die-drogenkontrollen-des-zoll-caren-lay/
i skandal
chyba że jak śpiewał pański imiennik Andrzej Rosiewicz " bo to byli przebierańcy"
to w końcu współorganizowali imprezę czy tylko sprzedawali tam alkohol?
bo to jest znacząca różnica
sprzedawali ten alkohol w mundurach czy je zdjęli?
też baaaaardzo duża różnica
Ale tego portalu nie czyta KP ani SG więc moga nadal jezdzić i pic
ja zawsze sypiam spokojnie
zastanawia mnie tylko fakt skąd pan posiada takie szczegółowe informacje na temat tego co polscy pogranicznicy robią w godzinach wolnych od pracy
(chyba że współorganizowali festiwal i sprzedawali na nim alkohol w godzinach pracy pogranicznika)
może Pan jest gdzieś blisko służb granicznych lub policyjnych?
chociaż z moich informacji wynika że Pan to raczej po drugiej strony Odry mieszka (mieszkał) i pracuje (pracował)
ponoć w Garbiczu na swojej działce (posesji) raczej rzadko Pan bywa, ale to nie jest tematem tej dysputy więc bez urazy
ok, spróbuję ostatni raz
po czym Pan wnosi że osoby, które współorganizowały tenże festiwal i sprzedawały na tymże festiwalu alkohol to funkcjonariusze polskiej Straży Granicznej?
lub też innych polskich służb mundurowych?
ja Panie Andrzeju nie mając żelaznych dowodów na takie twierdzenia na Pana miejscu bym takowych nie formułował, ponieważ jak znam rodzime służby to mogą się "zdenerwować"
w dalszym ciągu nie wiem skąd pan, Panie Andrzeju
wie że osoby sprzedające piwo na festiwalu w Garbiczu to funkcjonariusze polskich służb granicznych
lub jakichkolwiek innych polskich służb
lawiruje Pan i ucieka od konkretnej odpowiedzi na konkretnie zadane pytanie
a może to tylko przypuszczenia i domysły z Pana strony?
Nie zauważyłeś jednego , że dałeś się wciągną nie potrzebnie w rozmowę z kimś kto tylko pisze żeby pisać .
Szkoda czasu na klikanie z takim rozmówcą .
Odpuść pisanie , szkoda prądu na @Garbicza
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.