Zaglądamy na polsko-niemiecką granicę. Jeszcze wczoraj było tam widać sznur aut ciągnących z Niemiec do Polski, a pod sklepami z papierosami długie kolejki. A dziś? Cisza i spokój, a na moście samochodów jak na lekarstwo.

Choć do ostatniej chwili wydawało się, że Słubice czeka długi czas bez klientów z Niemiec (z powodu obowiązkowej kwarantanny przy powrocie z Polski), to jednak władze Brandenburgii ostatecznie zezwoliły na mały ruch graniczny - ZOBACZ.

To wiadomość ucieszyła mieszkańców. Tych, którzy codziennie w Niemczech mają do załatwienia wiele spraw: pocztę, zakupy, wizytę w banku, odwiedziny u krewnych. Ale także tych, którzy w Słubicach prowadzą biznesy, oparte w większości na klientach zza Odry.

Jednak dzisiejszy dzień przyniósł dość zaskakującą sytuację. Na moście pusto, klientów w sklepach niewielu. Może nie wszyscy nasi sąsiedzi jeszcze wiedzą, że mogą nas odwiedzać bez konieczności późniejszej kwarantanny? A może wystraszyła ich czerwona strefa ogłoszona przez polski rząd albo uznanie całej Polski przez niemiecki Instytut Roberta Kocha za strefę ryzyka zakażenia COVID-19? W najbliższych dniach się przekonamy.