Ok, parkowanie, parkowaniem. Bo kto próbował kiedyś zaparkować w ukazanych miejscach większym samochodem z lewego pasa, to wie, że jest to trudne, a praktycznie niewykonalne, kiedy miejsce obok jest zajęte (vide ostre krawężniki). Nie mniej jednak korzystając z okazji jako kierowca starej szkoły, chciałbym zwrócić uwagę na kilka szczególnie irytujących mnie zachowań kierowców.
1. Stając na czerwonym świetle, przejeździe kolejowym NIE TRZYMAJ NOGI NA HAMULCU, bo oślepiasz kierującego stającego za Tobą. Używaj hamulca POMOCNICZEGO (ręcznego). 2-3 min ze STOPEM w oczy są bardzo wkurzające, nie mówiąc już o ew. bezpieczeństwie Oślepiony, poirytowany kierowca za chwilę rusza na drogę).
2. Stając ZA KIMŚ na przejeździe kolejowym lub w korku, WYŁĄCZAJ światła mijania (co, lepiej chcesz widzieć tył mojego samochodu?). Twoje światła oślepiają mnie w lusterkach i jak sama nazwa wskazuje, służą wyłącznie do MIJANIA.
3. NIE NADUŻYWAJ tylnego przeciwmgielnego. To, że jest lekka mgiełka nie upoważnia Cię do zapalenia tego światła (zapalam, BO MAM). Możesz je zapalić, kiedy widoczność spada poniżej 30 METRÓW (to naprawdę niewiele). Inaczej OŚLEPIASZ jadącego za Tobą. Jeśli już masz je zapalone, to MYŚL za kierownicą. WYŁĄCZ je, jeśli jadący za Tobą dojedzie już do Ciebie. ON NA PEWNO JUŻ CIĘ WIDZI.
Opisane przeze mnie sytuacje dotyczą oczywiście pory nocnej. Jeśli coś Wam się jeszcze nasuwa z dziedziny drogowego savoir vivre, to piszcie. Pozdrawiam MYŚLĄCYCH za kierownicą!