
Uroczystości odpustowe 3 maja rozpoczęły się w kościele NMP Królowej Polski uroczystą mszą świętą o godz. 12., której przewodniczył ks. Piotr Kępka z Cybinki. Oprócz licznie zgromadzonych wiernych we mszy wzięli udział przedstawiciele władz Słubic - burmistrz Tomasz Ciszewicz i przewodniczący Rady Miejskiej Mariusz Olejniczak. Byli też także księża z sąsiednich parafii.
A o godz. 14. na boisku przy dawnym „Rolniczaku” rozpoczął się XIX już Festyn Rodzinny, pełny kolorów, muzyki, tańca, smakołyków, zapachów… Organizatorami jak co roku byli: burmistrz Słubic, parafia pw. Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski i Słubicki Miejski Ośrodek Kultury. I zatroszczyli się o to, żeby każdy odwiedzający znalazł coś dla siebie. Zgromadzonych powitali wspomniani wcześniej T. Ciszewicz i M. Olejniczak, radni oraz gospodarz imprezy, czyli proboszcz parafii ks. Tomasz Partyka.
Tyle mamy talentów
Na ławkach pod sceną mogli usiąść ci, którzy chcieli oglądać i słuchać występów – a program był bardzo bogaty! Trzeba przyznać, że w naszym mieście nie brakuje utalentowanych dzieci i młodzieży. Tańczyły przedszkolaki, swoje umiejętności prezentowały słubickie szkoły tańca, a także młodzi wokaliści i zespoły, którzy wyśpiewali bardzo różnorodny repertuar.
Nie zabrakło też występu zespołów działających w samej parafii: scholi Jerzyki z Kunowic oraz scholi Wincentyńskiej Młodzieży Maryjnej ze Słubic. A gwiazdą festynu był dziecięcy zespół Małe TGD, który zaśpiewał utwory ze swojej płyty.
Bańki, skakańce, wata cukrowa
Atrakcje muzyczne i taneczne to oczywiście nie wszystko. Dzieci uradował przygotowany specjalnie dla nich pokaz baniek mydlanych. Chętnie skakały też na trampolinach, czy na dmuchanym zamku. Brały udział w konkurencjach sportowych, a do przejażdżki na quadzie razem ze strażakami, ustawiała się długa kolejka.
Było też coś dla miłośników zwierząt – Zagroda Leśna z Radzikowa przywiozła osiołki, króliki, kurczaki, które ucieszyły zwłaszcza mniejsze dzieci. A ci nieco odważniejsi mogli nawet wsiąść na konia.
Dużym zainteresowaniem cieszyła się tradycyjna loteria fantowa oraz stoiska z różnymi pysznościami, orzeźwiająca lemoniadą, gorącą grochówką czy goframi. To wszystko za przysłowiowe „co łaska”.
Dzięki festynowi wyjadą na wakacje
Na co pójdą zebrane pieniążki? Dochód z festynu zostanie w tym roku przeznaczony na wakacyjny wyjazd WMM na kolonię do Szczawnicy. Jak mówi siostra Krystyna Koszut, jest to forma nagrody za cały rok wspólnej pracy i zaangażowania. A także możliwość pokazania młodzieży, jak piękna jest Polska.
Piękna, słoneczna pogoda wręcz zachęcała do spędzenia czasu na świeżym powietrzu. Publiczność dopisywała do ostatniego występu. Zobaczcie sami na naszej fotorelacji.