Słubiccy strażacy mają za sobą intensywny weekend. W dniach 20-21 grudnia na terenie powiatu słubickiego doszło do kilku poważnych zdarzeń, w tym dwóch pożarów samochodów osobowych. Ponadto strażacy interweniowali w sprawie zadymionego mieszkania na os. Wimar oraz pożaru sadzy w kominie na ul. Staszica.

O szczegółach akcji opowiedział nam Mateusz Maćkowiak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Słubicach.

Zadymione mieszkanie

Pierwsze ze zdarzeń miało miejsce 20 grudnia wieczorem. Krótko po godz. 20 strażacy dostali zgłoszenie o zadymieniu mieszkania na osiedlu Wimar.

– Mieszkańcy jednego z bloków poczuli zapach spalenizny i nas wezwali. Na miejscu zrobiliśmy rozpoznanie przed okno, bo na pukanie do drzwi nikt nie odpowiadał. Okazało się, że w środku spał lokator, a na kuchence zostawił garnek z jedzeniem, który zaczął się palić. Niewiele brakowało do tragedii – przekazał rzecznik słubickich strażaków.

Pożar wiaty i samochodu

Godzinę później strażacy pędzili już do Radowa, gdzie doszło do pożaru drewnianej altany i znajdującego się pod nią samochodu osobowego. – Właściciel zdołał wyprowadzić pojazd na zewnątrz, ale auto uległo zniszczeniu. Udzieliliśmy mu pomocy, bo był podtrutym dymem, ale nie wymagał hospitalizacji – powiedział M. Maćkowiak.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że zdarzenie miało charakter kryminalny, auto i wiata zostały celowo podpalone przez osoby trzecie. W tej sprawie policja prowadzi czynności wyjaśniające. Czekamy na więcej informacji.

Płonące auto w lesie

Kolejny pożar miał miejsce w nocy z 20 na 21 grudnia. Krótko przed godz. 2 służby otrzymały zgłoszenie o palącym się pojeździe niedaleko zjazdu na Maczków.

Samochód osobowy znajdował się w głębi lasu, około 300 metrów od drogi krajowej nr 29. Na miejscu nie było żadnych poszkodowanych ani świadków. Pojazd doszczętnie spłonął – przekazał rzecznik.

W tej sprawie policja również prowadzi dalsze czynności.

Pożar sadzy w kominie

Ostatnia weekendowa interwencja miała miejsce 21 grudnia na ul. Staszica w Słubicach. – Doszło tam do typowego zdarzenia w okresie zimowym, czyli pożaru sadzy w kominie. Nie było to groźne zdarzenie, sytuacja szybko została opanowana – poinformował M. Maćkowiak.

Zdjęcia z akcji strażaków

Fot. KP PSP Słubice