Masz rację.
Pan burmistrz, rolnik po ochronie środowiska, wycina drzewa na skalę jakiej dotychczas w Słubicach nie było. Przypomnę, te piękne i zdrowe klony przy ul. Jagiełły posadzone w latach 30 ubiegłego wieku, lipy przy Mieszka I, buki przy cmentarzu, wierzby i kasztanowce na pl. Bohaterów i Przyjaźni, drzewa przy „wieży Kleista”, dęby na pl. Wolności, świerki na oś. Leśnym, to tylko nieliczne przypadki. W zamian powstają wybetonowane przez Eurokop place z sadzonkami w gazonach. Taka niemądra polityka prowadzi do pustynnienia terenów zielonych i przyczynia się do obumierania drzew, które są atakowane przez korniki. Świerki w parku przy cmentarzu należy zostawić naturze. Badania wskazują, że nawet po pożarze lasu nie należy usuwać spalonych drzew, natura sama sobie poradzi.
Chcę również zwrócić uwagę na wycinanie na potęgę drzew przy drogach i układanie w to miejsce polbruków, aż do krawężników drogi. Sprzyja to, w przypadku ulewnych deszczów, zalewaniu ulic, gdyż woda nie mając gdzie wsiąknąć zalewa chodniki, ulice i budynki.