Nie wiem, kto zajmuje się montażem i ustawianiem świateł do sterowania ruchem drogowym ale to, co potrafią ci "specjaliści" zrobić to aż podziw bierze. W Kunowicach zamontowano światła, które powinny w zamyśle genialnego twórcy ( a może tfurcy?...) stabilizować ruch na odpowiednim poziomie prędkościowym. Niestety - zamysł to jedno, a wykonanie, jak widać- drugie. Jestem jednym z nieszcześników, którzy muszą tamtędy jeździć i wiem, że jedynym momentem, kiedy ruch odbywa się w tym miejscu płynnie to wtedy, kiedy te światła nie działaja. Jak je już jakiś spec włączy to zaczyna się cyrk. Swiatła są ustawione tak, że jakby złośliwie nakazują zwolnienie nawet tym samochodom, które jadą z prawidłową predkością - szczególnie w przypadku samochodów ciezarowych. Jak trudno "rozbujać" takie cieżarówki po zatrzymaniu geniusze od świateł już nie myśleli - mają to w dooopie - a kłęby dymu z przeciążonych silników pokrywają Kunowice. Naprawdę nie ma jednego mądrego, który by to ustawił jak trzeba?