Szukam bezdomnego rudego psa!!!!!

Od pewnego czasu po ulicach Słubic błaka sie bezdomny rudy piesek. Jest bardzo podobny do liska. ma na nogach tzw. białe skarpetki. KOło noska też ma biała plamke. Oprócz tego cały jest rudy. Piesek jest bardzo wygłodzony. Zależy mi na odnalezieniu go, wiec każdego kto go widział prosze o odpisanie: kiedy go widział i gdzie. Z góry dziekiuję

kilka dni temu widziałam go na osiedlu słowiańskim

A ja widziałem go na sportowej pierwszy dzień biegał koło mojego domu a na drugi dzień widziałem go na OSIRZE jeżeli go spotkam jeszcze raz to spróbuję go jakoś zatrzymać i poinformować na forum pozdrawiam mam nadzieje że się znajdzie

pies błaka sie po os słowianskim daj jakis namiar na siebie nr tel czy cos jak go ktos złapie to zadzwoni do ciebie piesek jest bardzo wystraszony karmimy go jest bardzoooo głodny

W kunowicach po osiedlu widok też chodzi jakiś chudy rudy pies śpi na budowach sięga do kolana dorosłej osoby i ma rane na karku...może to ten?

czekamy na szczęśliwe wieści o odnalezieniu

Piesek widziany trzy dni temu na ul. Reja. proponuję pochodzic trochę w okolicach ulic reja , os słowiańskie , podchorązych i na pewno piesek będzie. pozdrawiam i powodzenia

Bumm napisał:

Od pewnego czasu po ulicach Słubic błaka sie bezdomny rudy piesek. Jest bardzo podobny do liska. ma na nogach tzw. białe skarpetki. KOło noska też ma biała plamke. Oprócz tego cały jest rudy. Piesek jest bardzo wygłodzony. Zależy mi na odnalezieniu go, wiec każdego kto go widział prosze o odpisanie: kiedy go widział i gdzie. Z góry dziekiuję

Hmm nie rozumiem tego posta, maja Ci ludzie podawac miejsca w ktorych widzieli psa? czy go dla Ciebie przygarnac? chcesz go wziasc?
Bo takie podawanie ulic nie na duzo sie zda gdyz pies bedzie sie regularnie przemieszczal ... Masz zamiar temu psu pomoc, czy jak?

Tak, mam zamiar mu pomóc i go przygarnąc. Wiele osób mówi też, ze on ma własciciela. Nie sadze, zeby to była prawda, bo piesek jest zbyt wyłodzony i przestraszony. Bardzo dziekuje za pomoc. Próbowałam go kiedys złapac, ale nestety uciekł i ślad po nim zaginał.

Ja go wczoraj widziałam na osiedlu słowiańskim, miałam dla niego jedzenie, ale nie dał się przywołać, szybki bardzo jest

Bumm napisał:

Tak, mam zamiar mu pomóc i go przygarnąc. Wiele osób mówi też, ze on ma własciciela. Nie sadze, zeby to była prawda, bo piesek jest zbyt wyłodzony i przestraszony. Bardzo dziekuje za pomoc. Próbowałam go kiedys złapac, ale nestety uciekł i ślad po nim zaginał.

Dobrze, jak tylko cos bede wiedziec dam znac, pozdrawiam i zycze szczescia w szukaniu.

Bumm napisał:

Tak, mam zamiar mu pomóc i go przygarnąc. Wiele osób mówi też, ze on ma własciciela. Nie sadze, zeby to była prawda, bo piesek jest zbyt wyłodzony i przestraszony. Bardzo dziekuje za pomoc. Próbowałam go kiedys złapac, ale nestety uciekł i ślad po nim zaginał.

____________________________
Dobrze, że są tacy ludzie jak Ty, wrażliwi na krzywdę zwierzaków. Widziałam wczoraj tego pieska błąkającego się przy "kurczakach" przy Piotrze i Pawle, był wystraszony i nieufny, miał dość dużą ranę na grzbiecie. Myślę, że ciężko go będzie złapać, chyba że wabikiem będzie jedzenie. Zapewne będzie się kręcił tam gdzie jest jedzenie, czyli śmietniki bądź jakieś bary. Powodzenia.

Ale najlepiej podaj numer telefonu do siebie, zeby mozna bylo Cie szybko powiadomic.
A nie po kilku dniach gdzie go widzielismy.
Pozdrawiam i powodzenia.

04.06.2009 godz. 18.05 Słubice Ul. Pl. Przyjaźni , chodnik przy sklepie z sukniami ślubnymi. Poszukiwany kundel, rudyl, ok 40 cm w kłębie, waga ok 8 kg, cecha charakterystyczna białe łaty na łapach i brązowy pysk. Poszukiwany dynamicznym truchtem poruszał się w kierunku Os. Slowiańskiego. Na sygnał cmok, cmok oraz masz, masz zatrzymał sie na chwile w bezpiecznej dległości ( 5 m ) Po wykonaniu kroku w jego kirunku ruszył " z kopyta" w wyżej wymienionym kierunku. Wg. wizualnej oceny chudy ale nie wygłodzony, inteligencja oraz szybkość przemieszczania kundla pozwalają wyciągnąć wniosek , że jest nie do złapania.

Próbowałam go przywołać, nie chciał przyjść, ale zauważyłam, że bez problemu podbiega do ludzi z psami na smyczy.
Może to pomoże w złapaniu pieska?

Żadne zwierzę nie rodzi się bezdomne
( to ludzie skazują zwierzaka na bezdomność, głód, cierpienie, chłód, choroby) najgorzej przeżywają ją zwierzęta, które ludzie wyrzucają z domu po kilku-czasem kilkunastoletnim wspólnym życiu.