TEMAT:

7 kwietnia dowiedzieliśmy się, że wszelkie obostrzenia zostaną utrzymane przynajmniej przez kolejny tydzień co powoduje, że i nasza liga ponownie nie wznowi rozgrywek.

Sytuacja ta sprawiła, że chciałbym podzielić się z Wami własną refleksją na temat obecnej sytuacji oczywiście w odniesieniu stricte sportowym.

Głównym aspektem, który odróżnia sport zawodowy od niezawodowego są tylko i wyłącznie pieniądze, a dokładnie stypendia, które pobierają zawodnicy w sporcie zawodowym.

I tak jakiekolwiek obostrzenia nie dotykają rozgrywek Ekstraklasy, I ligi, II ligi oraz III ligi - zespoły te grają na szczeblach centralnych nierzadko pokonują pół Polski, aby rozegrać spotkanie.

Zabawa zaczyna się od IV ligi w dół, choć wiele klubów czwartoligowych płaci swoim zawodnikom to rozgrywki lubuskiej IV ligi zostały zawieszone na okres dwóch tygodni (w najbliższy weekend wracają).

Przejdźmy do klasy okręgowej. Prekursorem walki o wznowienie rozgrywek jest klub z Bytomia Odrzańskiego, który przedstawił pozostałym zespołom swojej ligi propozycję powrotu do gry pod warunkiem wynagradzania swoich piłkarzy czyniąc ich z automatu zawodowcami.

Podobną drogę obrali przedstawiciele gorzowskiej klasy okręgowej i podczas spotkania w Karninie jednogłośnie opowiedzieli się za powrotem do grania choć słowo jednogłośnie jest w tym przypadku na wyrost, ponieważ kilka zespołów ma problem ze zgodą na rozgrywanie spotkań na własnym boisku i muszą szukać obiektów w okolicy, które wyrażą zgodę na rozegranie meczu. Finalnie jednak okręgówka gra i póki co nie słychać o większej ilości zachorowań z tym związanych...

W głowach wielu z Was pewnie pojawiają się teraz myśli dlaczego drogą okręgówki nie pójdzie nasza A klasa... I już odpowiadam na to pytanie.

Podjęliśmy próbę dogadania się i wznowienia rozgrywek podobnie jak koledzy z klasy wyżej. Na specjalnie utworzonej grupie przedstawiciele wszystkich zespołów wyrażali swoje zdanie oraz możliwości. W takich wypadkach działa reguła 'wszyscy albo nikt'. I tu podobnie jak w okręgówce kilka zespołów miałoby problem z boiskami.

Dodatkowo warto zaznaczyć, że w związku 'nie potrzebują i nie chcą' umów stypendialnych od zespołów z A klasy co finalnie zamyka jakąkolwiek możliwość powrotu do grania podczas obostrzeń.

W tym miejscu warto też wspomnieć, że wszystkie opłaty, które kluby uiścił przed sezonem i w jego trakcie (badania przedsezonowe, wypożyczenia zawodników) idą tak naprawdę na marne, bo nie ma rzeczywistych szans na rozegranie całego sezonu.

Nie wiemy co ma zamiar zrobić związek oraz jak będą wyglądać rozgrywki po ich wznowieniu. Na chwilę obecną siedzimy i czekamy.

Piłka to biznes, a wszystko kręci się wokół pieniędzy. Nie należy jednak zapominać, że to także kluby amatorskie utrzymują piłkę nożną w Polsce. Może nie pokazuje się jej w telewizji jednak często amatorzy wykazują więcej zaangażowania niż niejeden zawodnik z wyższej ligi.

Dlaczego?

Bo to nie jego zawód, to PASJA

---

AKTUALIZACJA

Z tego co udało mi się ustalić, LZPN rozesłał do klubów A klasy dokumenty, z których wynika, że po spełnieniu odpowiednich warunków, jest możliwe przywrócenie rozgrywek. Czekamy na więcej szczegółów.