"Żyje się za pieniądze, ale nie należy żyć dla pieniędzy. " ~ — Nicolas Sébastien Roch de Chamfort
Witam wszystkich internautów! Dzisiaj wypowiem się trochę na temat pieniędzy jako motywatora dla sportowców.
Słyszeliście kiedyś ile zarabiają sławni sportowcy? Stawki wahają się między milionami a tysiącami. Czy taki zwykły sportowiec mógłby tyle zarobić? Oczywiście że nie. W tym momencie wyróżniamy 4 typy zarabiających sportowców:
- Amatorski (bezinteresowny)
- Półamatorski (Niewielkie wynagrodzenia)
- Półzawodowy (Stypendia, wyjazdy, diety itd.)
- Zawodowy (wypłaty)
Każda z nich ma swoje plusy i minusy. Amatorzy mimo braku zarobków cieszą się możliwością trenowania. Półamatorzy muszą inwestować swoje pieniądze w stroje, rozwój i wyjazdy. Półzawodowcy poświęcają dużo czasu na treningi i przygotowanie, a zawodowcy mimo dobrze płatnych wypłat bardzo często wyjeżdżają i nie mają na nic czasu.
Prawdziwą motywację pieniądzem można spotkać dopiero od poziomu półzawodowego. Naukowcy udowodnili, że dzięki temu że dostaniemy wypłatę jesteśmy bardziej efektywni. Sprinterzy, którzy w zeszłym sezonie nie zrobili progresu, mieli zostać wynagrodzeni za każdy pobity rekord. Wielu z nich w jednym sezonie potrafiło go pobić kilka razy. Próbę przeprowadzono również na zespołach z niższych lig piłkarskich i siatkarskich. Na koniec sezonu za awans do wyższej ligi każdy miał dostać premię, co oczywiście doprowadziło do dużego progresu w drużynie.
Osobiście również „zarabiam” na sporcie czerpię z tego dużą przyjemność. Możliwość pojechania na zawody z nagrodą pieniężną czy rzeczową bardzo poprawia nastawienie do startu. Sam fakt, możliwości robienia czegoś co się kocha i czerpanie z tego korzyści wprawia w euforię, natomiast zawsze uważałem, że to tylko wsparcie i nagroda za ciężką pracę.
Pozdrawiam i do następnego felietonu!