TEMAT:

A zajmując się szerzej tym tematem a nie tylko czytając wpisy na Google zadzwoniłam do przedszkoli które wdrozyly ta metodę. Zazwyczaj są krótkie pory, czyli 5 godzin. I jest N sali więcej Pań. Każda od innego rocznika. Wtedy jest podział na zajęcia które muszą być wykonane wg programu. I tak na prawdę tylko niektóre zajęcia są prowadzone razem, takie jak: rytmika, czy rysowanie, czy chwilę na wspólną zabawę.

"Ale 5 łatki przez dwa lata miały pełną grupę. Przyzwyczaili się do siebie. Teraz są rozdzieleni i mijają się na korytarzu zastanawiając się dlaczego tamci są ze starszymi a my się meczymy z małych ani."

Męczą się? Może warto porozmawiać ze swoim dzieckiem i wytłumaczyć, że są nowi koledzy, że trzeba ich wesprzeć, pocieszyć bo są nowymi przedszkolakami. Kiedyś Ty też będziesz potrzebował pomocy w szkole i też może inny kolega pomoże. Może warto tak spróbować.

Przyzwyczaili sie, są rozdzieleni - naturalna sytuacja życiowa, w późniejszym życiu będzie im łatwiej.
Przykład: 2 lata pracowałam w jednym dziale i szef postanowil mnie przenieść do innego. A co z moimi tamtymi koleżankami,mam płakać... a co najgorsze przeniósł mnie do działu gdzie jest 5 nowych pracowników i co mam powiedzieć, że cofam się w rozwoju? Nie! Chce pomóc nowym koleżankom, poznam nowych ludzi.

I proszę mi nie mówić, że mają jeszcze czas na takie sytuacje. Nie, zaczynają właśnie dzisiaj. Za 2 lata trafią do szkoły i też będzie problem bo nowe towarzystwo, nowe panie, jeny jak moje dziecko sobie poradzi, a jak nie trafi do klasy z kolegą z przedszkola to już w ogóle afera.

Ak1234 co to za pokrętna logika. Kto komu ma pomoc i dlaczego. A porównywanie dzieci w wieku 3 lat do osob dorosłych a przedszkola do pracy pokazuje, że nie masz pojęcia o dzieciach oraz percepcji ich rozwoju.

.

Bo odpowiedzi nie ma

Ak1234 a może po prostu nie nadajesz się na poprzednie stanowisko i szef Cię przeniósł za karę.

A porównywanie sytuacji dorosłego do sytuacji dziecka wydaję się być bez podstawne.
Dziecięcy umysł funkcjonuje troszkę inaczej niż dorosłego

I tak się składa że tłumaczyłam takie rzeczy dziecku bo od tego powinno się zaczynać każdą zmianę.

Ale niestety nie potrafię mu wytłumaczyć czemu pani Dyrektor uznała to za gorszego. Bo tym właśnie sposobem pozostał w grupie z 3 latkami.

Czas abyśmy się zmówili i zrobili wreszcie porządek z tymi "brudami". Władza nic nie robi, to czas abyśmy coś z tym zrobili. Dość rządów mafijnych i kolesiostwa w Słubicach.

.

Uprzejmie informuję użytkowników portalu ,że lbaczyńska to nie jest mój login.

Pozdrawiam Krystyna Baczynska