- Posty: 734
- Otrzymane podziękowania: 70
O godzinie 10 pojechałam z dzieckiem do szpitala podejrzewając ospę. Długo czekaliśmy na przyjęcie , kiedy to się jednak już udało pani pielęgniarka kazała nam czekać na panią doktor. Czekaliśmy, czekaliśmy,czekaliśmy... Po 40 minutach weszłam zapytać czy pani doktor o nas nie zapomniała ale pielęgniarka rozłożyła ręce i kazała nadal czekać ... Poszłam zatem na oddział dziecięcy by osobiście zapytać panią doktor czy o nas pamięta, zapukałam do.pokoji lekarskiego . Usłyszałam " proszę" więc weszłam.... Szok! Totalny szok przeżyłam! Pani doktor rozłożona na kanapie czytała książkę i zjadała kolejnego banana ... Kiedy grzecznie zapytałam ją czy do nas przyjdzie zerwała się mówiąc że pielęgniarka dzwoniła do niej raptem 20 min temu i że powinniśmy czekać bo ona nie ma obowiązku by natychmiast wstać i.przyjsc a na moje słowa o ospie i tym że przecież zaraz może ktoś tu przyjechać z niemowlakiem zareagowala słowami " tu jest szpital,tu jest dużo wirusów". Moje oburzenie było chyba jednak na tyle duże że pani doktor zechciała nas przyjąć i przyszła zaraz za mną do gabinetu. Syn ma ospe. Brak szacunku do pacjenta że strony pani doktor - dla mnie przeszedł wszelkie normy. Rozumiem, że dziś święto pracy ale nie rozumiem że ktoś może być tak bezczelny wiedząc że dziecko z podejrzeniem ospy czeka w poczekalni a ona sobie książkę czyta. Musiała być wyjątkowo ciekawa. Dla wiadomości - była to pani doktor Lodzinska ze szpitala w Słubicach. Jutro zgłaszam oficjalna skargę do władz szpitala.
Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.
Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.
Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.
Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.
Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.
Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.
Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.
Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.