Ogolnie rzecz biorac to mam bardzo slabe zdanie o lekarzach , ktorzy w obecnej dobie sprawiaja wrazenie , ze najbardziej dbaja o interesy swoje i ewentualnie pracodawcy. Pacjent traktowany jest raczej jako zrodlo dochodu i ktos, kto glowe zawraca, szczegolnie na dyzurach, w przeciwienstwie do praktyk prywatnych , gdzie moze dostac oczekiwana pomoc, ale juz za osobna oplata. Wychodzi na to , ze najpodlejszymi instytucjami sa wiec na swiecie bankowcy, firmy farmaceutyczne i na trzecim miejscu lekarze. Co mnie nie dziwi jak patrze na to, co sie wokol dzieje...