TEMAT:

UWAGA NIE PLECAM
praca przy pakowaniu słodyczy nie dają umowy i przepracowałem tydzień czasu a teraz siedzę w domu i czekam na telefon bo nie ma roboty szkoda gadać obiecywali umowę i nici. Szefami są jacyś czeczeńcy z Hamburga którzy przyjeżdżają raz na tydzień a najciekawsze jest to że pierwszy dzień w pracy dowiedziałem się iż pracuję za 6 euro na godzinę na rękę potem po 3 dniach pracy okazało się że za 5 euro ściemniają

UWAGA NACIĄGACZE .!

ja jednak bym spróbował, co prawda słyszałem mieszane opinie...
możesz mi podać jakieś namiary ?
mój mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

kita napisał: UWAGA NIE PLECAM
praca przy pakowaniu słodyczy nie dają umowy i przepracowałem tydzień czasu a teraz siedzę w domu i czekam na telefon bo nie ma roboty szkoda gadać obiecywali umowę i nici. Szefami są jacyś czeczeńcy z Hamburga którzy przyjeżdżają raz na tydzień a najciekawsze jest to że pierwszy dzień w pracy dowiedziałem się iż pracuję za 6 euro na godzinę na rękę potem po 3 dniach pracy okazało się że za 5 euro ściemniają

UWAGA NACIĄGACZE .!

Ja też bym chetnie spróbowała poprosze o namiary.
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

ja tez bym poprosiala o namiary na ta firme diabeltsukino"o2.pl

tak znam tych ciolkow z czeczeni wazacych sie w 5 audi q7 biała
i cwaniakuja
i popedzaja do pracy
i fakt nie daja umowy !! a co do placy to potem chodzilo ze nie za godzine ale ze pakowanie i placenie od sztuki, co do ceny to nie pamietam...

witam///odnosnie pracy przy pakowanu slodyczy to ja rowniez nie polecam:(

pracowałam tam sporo czasu i to bez umowy
szefowie to faktycznie zwykli czeczency,którzy tna jak tylko mogą...
na pozatku obiecuja złote góry a pozniej gówno wypłacają....
wprowadzili niby jakies bonusy za zrobienie wiekszej ilosci normy niz ustalono a pozniej nie wyplacaj gdyz twierdza ze dostali jakis mandat za nasze bledy w zleceniach.......

do tego najwazniejsze to to ze teRAz pracuja tam sami czeczency a naszych POLAKOW NA PALCACH MOZNA POLICZYC....DO TEGO NIE MAJA ZADNEGO SZACUNKU,KIEDY CIEKNIE CI POT Z CZOŁA TO PRZYCHODZA I MOWIA ZE TO I TAK ZA WOLNO!!!!!!!!!!!!MAJA POLAKOW ZA ZWYKLE SZMATY,KTÓRYCH W OGOE IE SZANUJA!

tak tak byliśmy wczoraj na spotkaniu które odbyło się w berlinie o godzinie 20:00 wieczorem!!! kto normalny podpisuje umowy o takiej porze?! szefowie to czeczeńcy i bułgarzy! na początku podeszliśmy do nich i daliśmy ksero dowodów kazali przyjść do pracy następnego dnia. umowę mieliśmy podpisać po pracy na parkingu! nikt nie objaśnił warunków pracy ani płacy. jak zaczęłam wypytywać o ubezpieczenie i stawkę godzinową czeczeniec powiedział że zadaję za dużo pytań i pracy dla mnie nie ma. okazało się że praca jako mini job bez ubezpieczenia odprowadzanego do ZUS-u a stawka to 6 eu brutto. do tego ludzie mają nie rozmawiać z innymi pracownikami na magazynie żeby przypadkiem nie porównywać wynagrodzenia. a na tej niby umowie wyraźnie zaznaczone że praca do 12 godzin dziennie a okres zatrudnienia 2 tygodnie a po tem do widzenia.oczywiście wszystako po niemiecku bo zatrudniają osoby które niemieckiego nie znają!!!!! kto nie rozumie to podpisuje! UWAGA NACIĄGACZE!!!! NIE DAJCIE SIĘ WROBIĆ!!!!