Też długo się zastanawialiśmy w firmie nad czymś, co zaangażuje wszystkich, a nie będzie kolejnym wyjściem na kręgle czy paintball. Trafiliśmy na coś, co się nazywa budowa Maszyny Goldberga. Ogólnie chodzi o wspólne konstruowanie dużego mechanizmu, gdzie każdy element musi działać idealnie, żeby całość się udała. Fajne jest to, że wszyscy muszą się dogadać, bo jedna drużyna odpowiada za swoją część, ale wszystko musi ze sobą współgrać. Sporo jest planowania, trochę zabawy, no i efekt końcowy robi wrażenie. Możesz zobaczyć, jak to wygląda np. tutaj:
www.hunterextreme.pl/maszyna-goldberga/
. U nas naprawdę sporo osób się wkręciło, nawet ci, co zwykle średnio się angażują w integracje.