TEMAT:

Hej, mam pytanko dot wyborów samorządowych.
trafiła do mnie ulotka niejakiego Ruchu Społecznego 2010 - rs2010.pl . Niby polega to na tym, że ludzi którzy do tej pory nie uczestniczyli w życiu samorządowym chcą się włączyć w procesy decyzyjne. Ci ludzie pochodzą z lubuskich organizacji pozarządowych. Jak wiele takie organizacje robią dobrego dla społeczeństwa to wiadomo, ale czy pomysł aby ich reprezentanci brali udział w procesach decyzyjnych w miastach jest dobrym pomysłem?
A tak w ogóle to zna ktoś jakiś ludzi z tego kręgu? Można im zaufać ? Czy jest szansa, że będą rządzić mądrzej niż to bywało dotychczas ?

Jak dla mnie nic ciekawego. Niech ci ludzi dalej robią swoje zamiast bawić się w politykę. Robią to dobrze (wg mnie) więc po co to niszczyć. Polityka, nawet lokalna, to zawsze układy i zależności i tego nikt nigdy nie zmieni, nie łudźmy się.

Właśnie z takimi stereotypami chcemy "walczyć"
RS 2010 zainicjowany został przez lubuskie organizacje pozarządowe. Jest autentyczną, oddolną inicjatywą na rzecz rozwoju społeczeństwa obywatelskiego.
Misją Ruchu Społecznego 2010 jest wzmocnienie wpływu osób bezpartyjnych, zaangażowanych społecznie, na decyzje, które dotyczą nas wszystkich. W myśl hasła "Nic o nas bez nas".
Chcemy, między innymi, partycypować w procesach decyzyjnych na szczeblu lokalnym i regionalnym prze osoby zaangażowane w działalność III Sektora, rekomendowane przez organizacje pozarządowe.
Ruch Społeczny 2010 sprzeciwia się:
1. Sytuacji, w której uczciwi, kompetentni i energiczni ludzie nie angażują się w życie publiczne, ze względu na panujące tam zasady.
2. Sytuacji, w której myślenie o problemach społecznych podporządkowane jest kadencyjności życia politycznego.
3. Stawianiu partykularnych interesów partyjnych nad oczekiwania i wolę ludzi.
4. Kierowaniu dyskursu politycznego na osoby oraz atakom personalnym, a nie kierowaniu dyskursu na problemy i metody ich rozwiązywania.
Wiem coś na ten temat, ponieważ biorę czynny udział w budowaniu Ruchu Społecznego 2010.