TEMAT:

Od października 2015 ten znany w Słubicach zawodowy dyrektor i fachowiec od rządzenia plebsem broni się przed prokuratorskim zarzutem o kierowanie napaścią na P. Łuczyńskiego. Chodzi o znane wydarzenia z lipca ubiegłego roku.
O sprawie cicho. Czekamy na komentarz Włodka. Taką aktywność ten "obiektywny" społecznik do niedawna wykazywał, np w sprawie jazdy członka zarządu na podwójnym gazie, że nie wypada nabierać teraz wody w usta.

Będzie niedługo jeszcze lepszy numer
po kontrolach w urzędach marszałkowskich...

Dr Saperstein napisał: Od października 2015 ten znany w Słubicach zawodowy dyrektor i fachowiec od rządzenia plebsem broni się przed prokuratorskim zarzutem o kierowanie napaścią na P. Łuczyńskiego. Chodzi o znane wydarzenia z lipca ubiegłego roku.
O sprawie cicho. Czekamy na komentarz Włodka. Taką aktywność ten "obiektywny" społecznik do niedawna wykazywał, np w sprawie jazdy członka zarządu na podwójnym gazie, że nie wypada nabierać teraz wody w usta.

Chodzi o zamach snajpera, który trafił w okno z kuloodporną szybą piętro poniżej gabinetu starosty ?

Nie, Mustafo. Chodzi o coś zupełnie innego. Nie udawaj glupszego niż jesteś. Zapytaj swojego politycznego guru o treść zarzutu. Może Ci wyjaśni.

Dr Saperstein napisał: Nie, Mustafo. Chodzi o coś zupełnie innego. Nie udawaj glupszego niż jesteś. Zapytaj swojego politycznego guru o treść zarzutu. Może Ci wyjaśni.

To może chodzi o sytuację, kiedy pewna radna o 4 rano, swoim drobnym ciałem chroniła Rejtanem Pan Ł. co skończyło się dla niej upadkiem (nie moralnym) o kilka schodów niżej ?
[edit] Czytam, że ktoś w czasie tej akcji pitera mu pod.....ł, pewnie sikora też Biedny ten Ł. Nie dali sprawować nocnych obowiązków służbowych z radną X, okradli, strzelali do niego. Sponiewierali jak psa.
Nie chce mi się wierzyć co ludzie mówią, że Ela poprosiła Zbyszka o pomoc.