matematyka w szkole

Więcej
2009/11/17 12:54 #4618 przez rere12
matematyka w szkole was created by rere12
tak sie zastanawiam jak to jest że wiekszość dzieci ma problem z matematyką? jak myslicie w czym tkwi problem? czy rzeczywiście nauczyciele nie potrafią przekazać uczniom swojej wiedzy? czy raczej jest to lenistwo uczniów?

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

  • óczeń
  • Gość
  • Gość
2009/11/17 13:12 #4619 przez óczeń
Replied by óczeń on topic O:matematyka w szkole
nie potrafie Ci odpowiedziec na pytanie, ale powiem Ci tak.

jak chodzilem pare lat temu do szkoly sredniej to zawsze balem sie matematyki, mimo, ze babka byla w porzadku, niby dobrze tlumaczyla ale ja nic nie kumalem. chodzilem na korepetycje z matematyki na ktorych udawalo mi sie rozwiazywac zadania matematyczne. ale wracajac z powrotem do klasy nie wiedzialem nic.

wydaje mi sie, ze to nie jest wina nauczycieli. po prostu... ktos jest dobry z matematyki, a inny jest dobry z przedmiotow humanistycznych.

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

  • pati
  • Gość
  • Gość
2009/11/17 13:47 #4620 przez pati
Replied by pati on topic O:matematyka w szkole
tak sie zastanawiam jak to jest że wiekszość dzieci ma problem z matematyką?
Zakaz na kompa i problemy miną.Oni na wszystko mają czas,tylko na naukę brak.

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

  • ;(
  • Gość
  • Gość
2009/11/17 15:22 #4623 przez ;(
Replied by ;( on topic O:matematyka w szkole
Moim zdaniem to tylko przez lenistwo ponieważ co tydzień nauczyciele mają konsultacje na których mogą wszystko wytłumaczyc

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

  • dsadasfafa
  • Gość
  • Gość
2009/11/17 15:45 #4624 przez dsadasfafa
Replied by dsadasfafa on topic O:matematyka w szkole

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

  • były uczeń
  • Gość
  • Gość
2009/11/18 14:38 #4639 przez były uczeń
Replied by były uczeń on topic O:matematyka w szkole
Ja powiem tak ze swojego doświadczenia wydaję mi się ,że to zależy od nauczyciela jak przekazuję wiedzę matemtyczną ponieważ w podstawówce mialem nauczycielkę która tak tłumaczyła ,że kompletnie nic nie rozumiałem i musiałem chodzić na korepetycje natomiast w średniej szkole nauczycielka potrafila tłumaczyć i było wszystko ok wydaję mi się również ,że z matemtyka jest tak ,że jeden musi posiedzieć nad nią krócej a drugi trochę więce czasu poświęcićj żeby to wszystko pojąć.
Pozdrawiam

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

  • matematyczne ZERO
  • Gość
  • Gość
2009/11/23 16:42 #4730 przez matematyczne ZERO
Replied by matematyczne ZERO on topic O:matematyka w szkole
były uczeń napisał:

Ja powiem tak ze swojego doświadczenia wydaję mi się ,że to zależy od nauczyciela jak przekazuję wiedzę matematyczną...

I tu się nie zgodzę, nie jest to wina sposobu przekazywania wiedzy przez nauczyciela. Wyobraź sobie, że w klasie jest powiedzmy 20 uczniów, przynajmniej jeden uczeń, nie ma problemów z matematyką, dziesięciu uczy się dobrze, siedmiu znośnie, a dwoje to kompletne tumany, czy to będzie zależność od nauczyciela? Chyba nie. A to że w podstawówce miałeś problemy z matematyką na pewno było powodem uczenia się, a nie sposobu przekazywania i to czego się nauczyłeś zaowocowało w szkole średniej, a nie zmiana nauczyciela. Ten któremu matematyka wchodzi bezproblemowo bedzie chwalił nauczyciela, a ten który jest "ciężki" w nauce będzie zawsze bluzgał tego samego nauczyciela. :)

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

  • eNka.
  • Gość
  • Gość
2009/11/23 17:22 #4734 przez eNka.
Replied by eNka. on topic O:matematyka w szkole
Mnie sie wydaje, że to wszystko jest tez uwarunkowane genetycznie. wywnioskowałam to na przykładzie swoim. moi rodzice zawsze byli humanistami ja tak samo. W podstawówce byłam najlepsza zrówno z polskiego jak i z matematyki, do czasu 5 klasy. Ze wszystkiego nadal miałam same piątki, natomiast nagle na matematyce zeskoczyłam na 3, w porywach 4. I nie miało to nic wspólnego z jakimś zacofaniem, ucyzłam się na bieżaco nic nie olewałam. W gimnazjum było juz tylko gorzej. Same 'tóje' z matmy , a nawet byłam raz zagrożona! Do tego doszła fizyka i chemia i o ile z fizyki radziłam sobie jakoś lepiej niż z matematyką, to z chemii kompletnie nic nie rozumiałam. Ratowały mnie tylko sprawdziany czy odpowiedzi z 'teorii', gdyz w tym byłam dobra i na pamiec mogłam wykuc wszystko, a do tego wsyztsko co wykułam rozumiałam, tylko ze z praktyki byłam dnem. Potem przyszło liceum i z matematyki miałam bardzo super babkę, która według mnie bardzo dobrze tłumaczyła i nigdy na nią nie bluzgałam, chociaż łapałam coraz częściej pały . Fizykę i chemię udawało mi się zawsze jakośc zaliczać na 3, nawet 4 ( oczywiscie dzięki sciągą), natomiast przed matemtyką miałam straszliwego stracha i mimo, ze nauczycielka super to przed każdym spr. umierałam. Oczywsicie dobre oceny z matmy miałam głównie dzięki teorii lub pomocy kogoś z klasy, co jakoś mnie ratowalo przed zagrozeniem. Na szczeście ogólnie byłam dobra uczennica, bioracą udział we wszystkich konkursach humanistycznych. Rodzice tez się nie czepaili o matmę, bo przeciez oni mieli to samo. Ile ja nocy idni spedziłam z kolezankami, które próbowały mi pomóc, chodziłam na korepetycje, gdzie babka po prostu cofneła sie ze mną do poziomu podstawówki , i od tej feralnej 5 klasy przerabiałyśmy materiał. Czasami miałam tego dosc, ale jak udawało mi się rozwiazać samej zadania byłam z siebie dumna, chociaz zabierało mi to mnóstwo czasu. Przed spr z matematyki siedziałam u niej całe weekendy i rozwiazywałam zadania. Co ciekawe, na spr miałam totalną pustkę i znowu pała.Doszło do tego, ze czasami uczyłam się któtszych zadań na pamięć, jeśli wiedziałam, ze takie bedą. Kiedyś ktoś mi powiedzial, ze własnie 5 klasa podstawówki jest przełomowa, bo wchodza ułamki,niewiadome itp. To chyba jednak prawda, bo 4 lata pierwsze to byla raczej pamięciówka ( np tabliczka mnozenia) dlaytego sobie radziłam. Nie mam umysłu analitycznego i nigdy nie będę miała. Studia wybrałam humanistyczne, bo dlaczego miałabym pójśc na inne? zeby kolejne lata się meczyć i robić coś, czego nie potrafię ogarnąć? Dlatego dnerwuję się kiedy w tv mówia o tym, ze młodzież wybiera studia humanistyczne, a ścisłe kierunki świeca pustkami. Niektórzy idą na łatwiznę, ale ja osobiście wybrałam kierunek taki, ze mimo tego ze humanistyczny, to pracy mam duzo,ale jestem zadowolona. Wiem jedno, kiedy moje dziecko bedzie miało podobnie jak ja problemy z matematyka, nie bede na nic naciskać, tylko bede się starać pomóc mu na tyle na ile bedzie ono w stanie.

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

  • anka
  • Gość
  • Gość
2009/11/26 22:18 #4846 przez anka
Replied by anka on topic O:matematyka w szkole
ty to jakas rasistka jestes genetyczna zdaje sie

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

Więcej
2012/01/11 09:22 #11425 przez mundi
Replied by mundi on topic Odp: matematyka w szkole
Ktoś kto chce nauczy się matematyki sam. Jeśli nie chce to się nie nauczy! Nauczyciel powinien sprawić żeby chciał, ale nie zawsze jest to możliwe. A gadanie o umysłach ścisłych czy humanistycznych to jedna wielka BZDURA!

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

Więcej
2012/01/11 19:03 #11442 przez qqłka
Replied by qqłka on topic Odp: matematyka w szkole

mundi napisał: A gadanie o umysłach ścisłych czy humanistycznych to jedna wielka BZDURA!

Rozumiem, że równania Maxwella i transformacje Lorentza to wciągasz nosem na dzień dobry.
Malować jak Renoir czy komponować jak Bach też potrafisz?
The following user(s) said Thank You: mundi

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

Więcej
2012/01/12 19:53 #11466 przez klaudia3214
Replied by klaudia3214 on topic Odp: matematyka w szkole
Tak, są wśród nas umysły bardziej ścisłe i te mniej. Ale to nie musi oznaczać, że humaniści nie będą umieć matematyki. Wydaje mi się, że chodzi tu troche o to, iż młodzież jest trochę za leniwa. Mianowicie, jeśli piszecie rozprawkę na polskim czy też interpretujecie wiersz, piszecie i mówicie to, co przyjdzie Wam do głowy w danej chwili.
Jeśli chodzi o matematykę : przykładowo, nauczyciel podaje jakiś nowy temat, podaje wzór, następnie przykład a potem robimy zadania. Ok, jak masz wzór przed nosem to luz. Ale na sprawdzianie nie będziesz go mieć. Wzory trzeba ZROZUMIEĆ. One nie biorą się nie wiadomo skąd, jeśli nie kumasz od razu trzeba przysiąść, przyjrzeć się dokładnie, dlaczego a przez b i razy c, co one oznaczają, a nawet można taki wzór wyprowadzić. Wzory są zawsze takie same, tylko przykłady są trudniejsze.
Jeżeli sam nie będziesz na prawdę chciał się nauczyć, to tego nie zrobisz, nie ma siły. Zależy Ci na ocenie to tak jak pisałam, usiądź sam, bądź z kimś kto to rozumie i Ci po kolei wytłumaczy co i jak.

Jak komuś zależy to zrozumie matematykę, tu wszystko jest logiczne. Trzeba tylko chęci, i nie wmawiać sobie : ee tam, i tak nie kumam matmy, to co mam siedzieć nad tym.

Pozdrawiam
(jestem na rozszerzonej matematyce i mam najlepszą ocenę z polskiego ;P )

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

Więcej
2012/01/13 10:31 #11477 przez mundi
Replied by mundi on topic Odp: matematyka w szkole
Właśnie o tym mówię, że nic nie przychodzi łatwo, trzeba chcieć i kuć. Nikt was niczego nie nauczy na siłę. Nawet najlepszy nauczyciel nie da rady jeśli ktoś nie chce. I odwrotnie - nawet najgorszy nauczyciel nie s*****przy jeśli ktoś na prawdę chce.
Nie wiem czemu piszesz o wzorach lorentza i maxwela - wg. mnie to bardziej podchodzi pod fizykę.
Ale śmiało można powiedzieć, że jest to proste jak całkowanie przed podstawianie...

I powtarzam jeszcze raz: gadanie o umysłach ścisłych i humanistycznych to bzdura. Nie słuchajcie tego.

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

Więcej
2012/01/13 10:33 #11478 przez mundi
Replied by mundi on topic Odp: matematyka w szkole
A, i nie "na prawdę" tylko naprawdę. I nie przed podstawianie tylko przez podstawianie.

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

Więcej
2012/01/13 21:10 #11488 przez rimmini
Replied by rimmini on topic Odp: matematyka w szkole
A ja jestem uczniem 4 klasy i mam piątkę na półrocze . Choć nic się nie uczę po prostu słucham na lekcjach B)

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

Słubice24.pl

Rzetelne, obiektywne i najczęściej odwiedzane źródło informacji o Słubicach. Newsy, komentarze, zdjęcia, relacje, ogłoszenia, forum dyskusyjne. Zapraszamy!

Zajrzyj do nas