Witam,
Poruszę temat z którym mają do czynienia mieszkańcy bloków. A mianowicie remonty mieszkań.
Na pewno każdy chociaż raz był "ofiarą" tego szaleństwa, inaczej nie da się tego nazwać. Jak jeden sąsiad kończy remont to inny zaczyna. Całoroczne wiercenie w ścianach i mózgu. Nie wszyscy chodzą do pracy od 8 do 16, niektórzy dopiero o 8 wracają z "nocek" i chcą odpocząć. Lub z powodów zdrowotnych muszą zostać w domu a tu takie "koncerty" za ścianą. Niektórzy zaczynają pracę remontowe od 16 i do... 22. Nie raz jest tak że zawał gwarantowany jak jest cisza cały dzień i nagle zaczyna się wiercenie...
Spółdzielnia mieszkaniowa nie ma zapisu w regulaminie w jakich godzinach powinny być wykonywane prace remontowe. stąd moje pytanie: gdzie są granice? Od której do której powinny być wykonywane głośne pracę remontowe? Czy to jest normalne że sąsiad może od 6 rano do 22 remontować mieszkanie? Bo może, bo nie jest cisza nocna?
Pozdrawiam