Kliknij przycisk i otwórz MENU >>
Udany weekend mają za sobą koszykarze 1. ASC Frankfurt, którzy na własnym parkiecie rozegrali dwa spotkania. Najpierw wygrali z bezpośrednim rywalem z tabeli SV Woltersdorf II 72:48, a w pojedynku z KSC Mustang Strausberg, dotychczas niepokonanym liderem Bezirksligi, przegrali zaledwie 83:84.

Red Cocks Frankfurt 

Niedzielny dwumecz był dla polsko-niemieckiej drużyny niezwykle ważny w kontekście walki o play-off. Nasz zespół znajdował się aktualnie na trzecim miejscu w grupie, ostatnim premiowanym awansem do dalszej rundy rozgrywek. Plan minimum, jaki nakreślił trener Arkadiusz Sowa, to było co najmniej jedno zwycięstwo. Udało się go wykonać, choć niewiele zabrakło do zgarnięcia pełnej puli.

Pierwsze spotkanie od samego początku toczyło się pod dyktando gospodarzy. Zmotywowani, walczący o każdą piłkę, szybko wypracowali niewielką przewagę. Rywali z Woltersdorfu stać tylko było na chwilowy zryw dzięki któremu doprowadzili do remisu w drugiej kwarcie. Jednak po zmianie stron, gdy "czerwone koguty" wrzuciły wyższy bieg, przewaga ponownie zaczęła rosnąć. Mecz został rozstrzygnięty na długo przed końcowym gwizkiem, a w ostatniej kwarcie na boisko mogli już wyjść rezerwowi zawodnicy, którzy spokojnie "dowieźli" wynik do końca.

Prawdziwe emocje czekały nas w drugim spotkaniu. Goście ze Strausberga to jedyna niepokonana w rozgrywkach Bezirksligi drużyna, do tej pory odprawiająca każdego przeciwnika z przewagą wynoszącą nie mniej niż 25 punktów. Koszykarze ze Słubic i Frankfurtu nie przestraszyli się jednak rywala. Od samego początku narzucili swój styl gry, agresywnie w obronie i szybko w ataku, co pozwoliło wyjść na kilkupunktowe prowadzenie. Zaskoczeni rywale nie grali pewnie, ale cały czas utrzymywali kontakt. W trzeciej kwarcie przewaga wynosiła już 10 punktów i wtedy, zamiast "dobić" zmęczonych koszykarzy ze Strausberga, nasi zawodnicy zaczęli popełniać straty i niewymuszone błędy. Do tego doszły problemy z faulami kluczowych graczy. Ostatnie minuty gry to prawdziwy rollercoaster, a na 15 sekund przed końcem rywale wyszli na pierwsze (!) prowadzenie w meczu, którego już nie pozwolili sobie wyrwać.

- Dziękuję zawodnikom za emocje i za walkę. Szkoda, że tak pechowo przegraliśmy drugie spotkanie, ale niestety było to spowodowane tylko i wyłącznie przez nasze własne błędy i brak koncentracji. Cały czas nabieramy doświadczenia i boiskowego ogrania. Cieszy zwyciestwo z bezpośrednim rywalem o awans. Mamy teraz bilans 4-4 i 3 miejsce w tabeli, a do rozegrania są jeszcze 4 mecze. Będziemy bić się do końca. Chciałbym też podziękować kibicom ze Słubic, którzy mimo niezbyt korzystnej pory obu meczów, pojawili się na trybunach i nas wspierali. Odwiedziły nas też lokalne media - portal Słubice24 oraz telewizja HTS. Coraz szersze zainteresowanie naszą grą bardzo cieszy i z pewnością będzie dla nas dodatkowym motywatorem - powiedział po spotkaniu trener A. Sowa.

Wyniki
  • 1. ASC Red Cocks Frankfurt - SV 1919 Woltersdorf II 72:48 (33:27)
  • KSC Mustang Strausberg - 1. ASC Red Cocks Frankfurt 84:83 (34:40)
Galeria zdjęć (fot. Kruciek.pl)

Spodobał Ci się artykuł? Daj lajka i udostępnij dalej. Dziękujemy :)

Chcesz dodać komentarz do artykułu? Zaloguj się lub zarejestruj swoje konto na portalu.