Koniec wakacji przyniósł rozstrzygnięcie sprawy, która od kilku miesięcy wywoływała wiele emocji w Słubicach. Przedszkole Samorządowe nr 3 "Miś Uszatek", w którym jedna z opiekunek niewłaściwie zachowywała się wobec swojego podopiecznego, ma nową szefową. Została nią Kamila Łopusiewicz.



Zmiany na tym stanowisku domagali się rodzice, którzy w pismach wysyłanych parokrotnie do burmistrza Tomasza Ciszewicza, informowali, że stracili zaufanie do dotychczas zarządzającej przedszkolem Anny Szurko.

Chodziło o brak odpowiedniej reakcji na niewłaściwe zachowanie jednej z opiekunek wobec 4-letniego podopiecznego, które zarejestrowała kamera przedszkolnego monitoringu. O sprawie napisał kilka miesięcy temu na naszym forum jeden z rodziców - LINK. Wywiązała się gorąca dyskusja. Sprawa nabrała rozgłosu i trafiła nawet na antenę programu TVN UWAGA.

Sprawą zajęły się Prokuratura Rejonowa w Słubicach oraz Lubuskie Kuratorium Oświaty. W międzyczasie (w sierpniu) przedszkolanka została zawieszona jeszcze przez Annę Szurko w pełnieniu obowiązków.

Z aferą zbiegł się koniec pięcioletniej kadencji dotychczasowej szefowej "Misia Uszatka". Gdy kolejne dwa konkursy nie wyłoniły kandydata na to stanowisko, burmistrz postanowił powierzyć je nowej osobie. Dyrektorką placówki została Kamila Łopusiewicz.


Kamila Łopusiewicz do tej pory pracowała jako nauczycielka w Szkole Podstawowej nr 3 w Słubicach. Znana jest z dobrego kontaktu z dziećmi oraz rozmaitych akcji i happeningów, cieszących się dużym zainteresowaniem uczniów i ich rodziców. Od lat jest zaangażowana w pracę na rzecz grupy cyrkowej "Fun-atycy".

- Ta osoba posiada wymagane doświadczenie oraz dokumenty. Liczę, że z tą osobą będzie współpracować zarówno rada rodziców jak i rada pedagogiczna. Od rady rodziców dostałem pismo z poparciem tej kandydatury. Liczę, że wszystkie sprawy funkcjonowania tego przedszkola zostaną uporządkowane - powiedział burmistrz Tomasz Ciszewicz na antenie Radia Zachód.

Oprócz Kamili Łopusiewicz w przedszkolu pojawiły się dwie nowe osoby - nauczyciel i pomoc wychowawcy. Będą pracować w grupie przedszkolnej, w której doszło do feralnego incydentu. Wobec poprzedniej nauczycielki zostało wszczęte postępowanie wyjaśniające prowadzone przez kuratorium, które wg zapowiedzi urzędników potrwa maksymalnie 3 miesiące.

Chcesz dodać komentarz do artykułu? Zaloguj się lub zarejestruj swoje konto na portalu.