Kliknij przycisk i otwórz MENU >>
600 km na rolkach w 6 dni? Grupa Roll4you postanowiła podjąć to wyzwanie i pomóc dwójce ciężko chorych dzieci. 1 maja ruszyli z Berlina, przejechali przez Słubice, a na koniec zameldują się w Warszawie. Kim są, dlaczego to robią i jak można ich wspomóc?

rolkarze slubice

Do tej pory w naszym regionie było głośno o rozmaitych akcjach charytatywnych, ale związanych głównie z jazdą na rowerze i bieganiem. Ich uczestnicy pokonywali kolejne kilometry w rozmaitych szczytnych celach. Tym razem do tego zacnego grona postanowili dołączyć… rolkarze.

Grupa Roll4you to ośmioro znajomych pochodzących głównie z Warszawy. Są bardzo aktywni sportowo - biegają, pływają, ale przede wszystkich jeżdżą na rolkach. Praktycznie codziennie zaliczają na nich mnóstwo kilometrów, dlatego postanowili wykorzystać swoją pasję w nietypowy sposób.

Wpadli na pomysł, aby w 6 dni pokonać trasę z Berlina do Warszawy, codziennie zaliczając około 100 km. I dzięki temu zachęcić osoby śledzące ich zmagania do pomocy rodzeństwu choremu na rdzeniowy zanik mięśni: 9-letniej Weronice i 14-letniemu Bartkowi z Białej Nyskiej. Tak powstała charytatywna akcja 6x100.

Rolkarze ruszyli 1 maja spod Bramy Brandenburskiej, a pierwszy przystanek mieli na terenie Słubickiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Tu czekał ich krótki odpoczynek oraz nocleg. Regeneracja się przydała, bo trasę ze stolicy Niemiec do Słubic pokonali ze średnią prędkością 18.5 km/h, ale momentami jechali nawet dwukrotnie szybciej.

- Wyzwaniem były spore podjazdy – opowiada Maria Kusztelak. – Jadąc pierwszy raz nową trasą trzeba też uważać na rodzaj nawierzchni i dziury. One są największą zmorą rolkarza – dodaje. Z całą grupą spotkaliśmy się na drugi dzień rano, gdy szykowała się do drugiego etapu z metą w Świebodzinie.

- Niestety w Słubicach nikt nas nie powitał. Wysyłaliśmy informację do władz miasta, ale nie było żadnego odzewu. A szkoda, bo to zawsze dobra okazja, aby zwrócić uwagę na chorobę, która dotyka bardzo wielu osób – mówi Anna Stankiewicz. Takie happeningi zaplanowały m.in. wspomniany wcześniej Świebodzin oraz Łowicz, kolejne miasta na trasie.

Mimo tego byli w dobrych humorach. Jej koleżanka Agnieszka Miszczak (zajmuje się PR akcji) zwraca uwagę na niezwykle budujące zachowanie kierowców. – Przeważnie są cierpliwi, często machają nam, uśmiechają się przez okno, to nas dopinguje do dalszej jazdy. Żeby zachować maksimum bezpieczeństwa za naszą grupą jedzie odpowiednio oznakowany pojazd - podkreśla.

rolkarze slubice_2

Cała ósemka to bardzo doświadczeni rolkarze, mający za sobą niejedną dużą wyprawę. Główny organizator akcji 6x100, najstarszy z całej grupy 63-letni Adam Kucharek, w 2017 roku przejechał na rolkach ponad… 10 tys. km.

- Jeździmy wspólnie od wielu lat, znamy się, lubimy spędzać ze sobą czas. W zeszłym roku wybraliśmy się na rolkach nad Biebrzę, pojechaliśmy do Gdańska, a niedługo może ruszymy do… Ułan Bator. A ludzi, którym trzeba pomóc jest wiele, więc postanowiliśmy to połączyć. Z nadesłanych propozycji zgodnie wybraliśmy rodzeństwo chore na SMA1. Filmik z ich udziałem bardzo nas poruszył – podkreśla. ZOBACZ FILM

Co ciekawe, A. Kucharek nie tylko jeździ na rolkach, ale także… maluje obrazy, które trafiają na internetowe aukcje. Dochód z nich jest oczywiście przeznaczany na leczenie chorej dwójki. Pod młotek trafiają także rozmaite przedmioty, które ofiarowują członkowie grupy oraz ich bliscy, sponsorzy i przyjaciele. Podpisaną przez siebie koszulkę przekazał sam szef PZPN Zbigniew Boniek. Zobaczyć je można TUTAJ.

To jednak nie wszystko, bo możliwych form pomocy jest kilka. Jedną z nich jest zakup przejechanych przez grupę kilometrów (1 km kosztuje 400 złotych). Każdy, kto to zrobi, dostanie w podziękowaniu specjalny certyfikat. Ale najważniejsza będzie wdzięczność pełnych nadziei maluchów, dla których każda złotówka ma kolosalne znaczenie. Roczna kuracja nierefundowanym przez NFZ lekiem o nazwie Nusinersen to koszt 4,6 mln zł. W dniu pisania tego artykułu do pełnej kwoty brakowało jeszcze 3 mln.

Wszyscy chętni mogą również wpłacać pieniądze na specjalne konto fundacji „Lepszy los”, która opiekuje się Weroniką i Bartkiem. Oboje słabną z każdym dniem, ale nie poddają się losowi i z godnością opowiadają o swojej chorobie. W cierpieniu mogą liczyć na troskliwą opiekę swojej mamy, która ich samotnie wychowuje.

- Gorąco zachęcamy do przyłączenia się do akcji. Wsparcia udzieliło nam już wiele osobistości świata sportu i kultury, m.in. Małgorzata Pieńkowska i Allan Starski. Trzymajcie za nas kciuki na trasie, ale przede wszystkich pamiętajcie dla kogo i po co jedziemy. Liczy się każda forma pomocy i nawet najmniejsza kwota – apeluje A. Miszczak.

Tak wyglądał przejazd grupy Roll4you przez Słubice.



Zainteresowanych pomocą odsyłamy po szczegóły do strony www.roll4you.pl.
Spodobał Ci się artykuł? Daj lajka i udostępnij dalej. Dziękujemy :)

Chcesz dodać komentarz do artykułu? Zaloguj się lub zarejestruj swoje konto na portalu.