Kliknij przycisk i otwórz MENU >>
Tak udanego startu ligi koszykarze ze Słubic i Frankfurtu jeszcze nie mieli. Cztery mecze i cztery zwycięstwa spowodowały, że klub znad Odry jest na 1 miejscu w tabeli Landesligi. W minioną niedzielę nasza drużyna pierwszy raz zagrała przed własną publicznością.

red cocks_oranienburg

Dwumecz miał niebagatelne znaczenie, bo do Frankfurtu przyjechały drużyny, z którymi czerwone koguty w ubiegłym sezonie mierzyły się w Final Four ligi - Oranienburger BV 2 oraz SV Babelsberg 03.

Pojedynek z tą pierwszą drużyną, aktualnym wiceliderem i dwukrotnym triumfatorem Landesligi, zakończył się nadspodziewanie wysokim zwycięstwem Red Cocks Frankfurt. Na dobrą sprawę gospodarze już w pierwszej kwarcie rozstrzygnęli pojedynek na swoją korzyść wygrywając ją aż 26:5. Dzięki temu mogli kontrolować kolejne odsłony meczu i spokojnie powiększać przewagę. A więcej minut do grania dostali także zawodnicy rezerwowi.

W starciu z ekipą z Babelsberga nie było już tak łatwo. Goście postawili na mocna obronę strefową, a pod koszem dominowali ich ponad dwumetrowi zawodnicy. Mimo to, podopieczni trenera Arkadiusza Sowy utrzymywali się w grze, tracąc do rywali maksymalnie kilka punktów. Po zmianie stron i męskiej rozmowie w przerwie meczu, obraz gry uległ zmianie. Czerwone koguty rozkręcały się z minuty na minutę, a prawdziwy popis dały w ostatniej, czwartej kwarcie, w której do zwycięstwa poprowadził ich filigranowy rozgrywający Konrad Jelski.

1.ASC Red Cocks Frankfurt – Oranienburger BV II 84:45 (26:5, 23:18, 21:12, 14:10)
Punkty: Marcin Kiedrowicz 27, Konrad Jelski 21, Arkadiusz Sowa 15, Michał Jercha 7, Heorhii Akubardiia 5, Norbert Grzegorczyk 4, Bartosz Dreczkowski 2, Jaime Gomez Arias 2, Marcin Jachimowski 1.

SV Babelsberg 03 – 1.ASC Red Cocks Frankfurt 62:67 (16:14, 18:13, 10:14, 18:26)
Punkte: Konrad Jelski 31, Marcin Kiedrowicz 20, Arkadiusz Sowa 7, Norbert Grzegorczyk 4, Jaime Gomez Arias 2, Michał Jercha 2, Marcin Jachimowski 1, Heorhii Akubardiia 0, Bartosz Dreczkowski 0.

Grę czerwonych kogutów obserwował Ryszard Wagner, nestor słubickiej koszykówki i wychowaca kilku pokoleń zawodników. - Emocji na parkiecie nie brakowało, a nasi chłopcy naprawdę fajnie się zaprezentowali. Miło widzieć na parkiecie swoich byłych uczniów. Trzymam za nich kciuki w kolejnych spotkaniach. I zachęcam do kibicowania - powiedział po meczu.

Radości nie krył grający trener Arkadiusz Sowa. - To na pewno niespodzianka, że jesteśmy na 1 miejscu, ale to dopiero początek ligi, wszyscy rywale się rozkręcają, choć i my możemy także grać lepiej. Wyniki pokazują, że przed sezonem wykonaliśmy dobre ruchy kadrowe, w drużynie jest chemia, chłopaki chcą trenować i wygrywać. Będziemy ciężko pracować i tak jak rok temu walczyć o awans do wyższej ligi. A korzystając z okazji dziękuję naszym przyjaciołom z grupy Koszykarskie Słubice, którzy pomogli nam w organizacji meczu - podsumował.

Dzięki dwóm wygranym, Red Cocks Frankfurt zachowali pozycję lidera i jako jedyny zespół w całej Landeslidze nie przegrali jeszcze ani jednego meczu! Okazja do kolejnych zwycięstw już w listopadzie.

Wyniki można śledzić na stronie www.basketball-bund.net.

Spodobał Ci się artykuł? Daj lajka i udostępnij dalej. Dziękujemy :)

Chcesz dodać komentarz do artykułu? Zaloguj się lub zarejestruj swoje konto na portalu.