Kliknij przycisk i otwórz MENU >>
Mieszkankę gminy Cybinka można stawiać za wzór godny naśladowania. Znaleziony tuż przed świętami portfel oddała policjantom. Dzięki uczciwości kobiety prawie 1000 euro i dokumenty wróciły do rąk właściciela.

Kobieta zgłosiła się na posterunek policji w Cybince 22 grudnia. Znalazła portfel w okolicy przystanku PKS, a znalezisko zgłosiła policjantom. Zguba leżała w rowie, a w środku znajdowały się dokumenty i karty bankowe. W tym samym miejscu były porozrzucane pieniądze, które najprawdopodobniej wypadły z portfela.

55-latka pozbierała banknoty - prawie 1000 euro - i wraz z portfelem oddała policjantom. Kobieta prosiła funkcjonariuszy o przekazanie zguby właścicielowi. Podkreślała, że na pewno ktoś potrzebuje tych pieniędzy i dokumentów. Policjanci szybko nawiązali kontakt z właścicielem portfela. 28-letni mieszkaniec Włocławka nie krył radości, był bardzo wdzięczny znalazczyni.

- Postawa, jaką wykazała się kobieta, powinna być wzorem dla wszystkich, którzy znaleźliby się w podobnej sytuacji. Takie zachowanie powinno być normą, lecz w dzisiejszych czasach jest coraz rzadsze. Tym bardziej zasługuje na wyróżnienie i słowa uznania - poinformowała Magdalena Jankowska z KPP Słubice.

Warto pamiętać, że znalezienie przedmiotu i zatrzymanie go jest niezgodne z prawem. Kwalifikuje się je jako przywłaszczenie mienia, za co grozi kara więzienia nawet do lat 3.
Spodobał Ci się artykuł? Daj lajka i udostępnij dalej. Dziękujemy :)

Komentarze   

#1 Dr. Sommer 2016-12-30 16:51
Kobieta sie zachowala prawidlowo, ale gosc z Wloclawka chyba nie - z tego co czytam.

Kobiecie nalezy sie prawie 100 Euro wynagrodzenia. Mam nadzieje, ze policja odpowiednio poinformowala uczciwa pania.

Info (Zrodlo rp.pl):

Na 10 proc. wartości znalezionej rzeczy, np. portfela z pieniędzmi, czasem trzeba poczekać nawet dwa lata

Wbrew pozorom sprawa otrzymania znaleźnego wcale nie jest przesądzona. Przepisy rzeczywiście pozwalają domagać się 10 proc. wartości rzeczy, ale tylko wówczas, gdy znalazca ?zgłosi swe roszczenie najpóźniej w chwili wydania rzeczy osobie uprawnionej do odbioru" (art. 186 kodeksu cywilnego). Innymi słowy, czytelnik może liczyć na znaleźne, jeżeli uda mu się odszukać właściciela pieniędzy. Skoro znalazł cały portfel, to być może są w nim także dokumenty, co pozwoliłoby dotrzeć do osoby, która zgubiła pieniądze. Wówczas, oddając zainteresowanemu jego własność, znalazca powinien zaznaczyć, że chce otrzymać znaleźne. Wtedy właściciel musi mu dać przewidziane w kodeksie 10 proc. odzyskanej kwoty. Teoretycznie powinien też dodać 10 proc. wartości portfela, ale w praktyce mało kto będzie tym sobie zaprzątał głowę.

Chcesz dodać komentarz do artykułu? Zaloguj się lub zarejestruj swoje konto na portalu.