Kliknij przycisk i otwórz MENU >>
Podczas niedawnego odpustu ku czci św. Wincentego a’Paulo w Kunowicach po raz pierwszy jako gospodarz świątyni obecny był ks. Sławomir Czuj, który posługę w tutejszym kościele pełni od początku września. Porozmawialiśmy z duszpasterzem o tym, jakie są jego wrażenia po pierwszym miesiącu – i jakie widzi przed sobą wyzwania.

Sławomir Czuj

Jakie jest księdza motto w swojej posłudze? Czym ksiądz kieruje się w pracy duszpasterza?

Jest to hasło św. Wincentego, żeby nieść ewangelię ubogim. Dziś ubogi to niekoniecznie taki, który nie ma co jeść, ale człowiek ubogi w duchu. Taki, który zaprzepaścił, osłabił swoją wiarę. Wiele osób jest poranionych. Ja szanuję każdego człowieka, czy określa się jako wierzący, czy niewierzący. Każdy został stworzony na obraz i podobieństwo Pana Boga, czy mu się to podoba, czy nie.

Jak upłynęły księdza pierwsze dni w parafii?

Byłem miło zaskoczony powitaniem. Wcześniej miałem już pewne informacje o parafii, zawsze przed przyjazdem robię wywiad, jak parafia funkcjonuje. Zostałem ciepło i sympatycznie przyjęty. Na początku muszę się rozejrzeć, przyjrzeć wszystkiemu. I działać, bo współcześnie wymagania wobec kościoła są duże.

Czy jest jeszcze coś, co księdza zaskoczyło?

Frekwencja podczas mszy nie jest tak wysoka, jak w mojej poprzedniej parafii (w Borzęcinie koło Żmigrodu). Ale spadek frekwencji obserwuje się teraz wszędzie. Jestem nauczony tego, że do kościoła przychodzą dzieci, a tu jest ich mniej. Zawsze mnie buduje, kiedy widzę, jak rodzice idą do kościoła razem z dziećmi. W mojej pierwszej parafii, w Skwierzynie, 18 lat temu było takie małżeństwo, mieli dwóch synów. I chodzili z nimi co niedzielę na mszę, nawet kiedy byli już nastolatkami. Jeden z nich później został księdzem. Ja sam jako dziecko spotkałem wspaniałych księży, byli moimi przewodnikami, dzięki nim jestem tu, gdzie jestem.

Obecnie ma ksiądz również do czynienia z młodzieżą jako nauczyciel religii.

Tak, uczę młodzież w „Samochodówce”. Miałem pewną przerwę, 8 lat temu również prowadziłem religię w „Elektroniku” w Bydgoszczy. Wtedy mało kto wypisywał się z tej lekcji, dziś jest to większy odsetek. Mówiąc w cudzysłowie, „podziwiam” tych rodziców, którzy podejmują taką decyzję za swoje dzieci, kiedyś tak nie było. Jest różna młodzież, bliżej i dalej od kościoła, trochę pogubiona, a to już jest winą niektórych mediów, które prowadzą nagonkę na kościół i przedstawiają go w krzywym zwierciadle.

Takie festyny, jak coroczny odpust ku czci św. Wincentego przyciągają również tych, którzy nie w każdą niedzielę zjawiają się w kościele.

Tak, Dlatego będziemy to kontynuować, może lekko zmieni się forma. Ma to faktycznie ten plus, że scala ludzi i jednoczy społeczność. Nie mam gotowego wzorca, co należy zrobić, spotykam się z życzliwością w parafii, jestem otwarty, chcę posłuchać ludzi, co oni mówią. Mamy teraz kryzys rodziny, być może ma to wpływ również na to, że dzieci nie posyła się do kościoła. Dlatego dobrze, że jest schola, przydałoby się więcej ministrantów.

Byłem bardzo zbudowany tym, co w kościele w Słubicach robią razem z rodzicami dzieci Maryi (Wincentyńska Młodzież Maryjna). Raz w miesiącu robią godzinną adorację, jest śpiew, ale też czas na refleksję. A tego właśnie brakuje w naszych czasach – żeby zatrzymać się, pomyśleć. Potrzeba, żeby ludzie mieli czas dla Pana Boga.

Okazją do poznania bezpośredniego mieszkańców Kunowic, oprócz deszczowego odpustu, będzie pierwsza kolęda.

Już objechałem całe Kunowice na rowerze, zauważyłem, że społeczność jest zróżnicowana. Chętnie poznam ich, dowiem się, czym żyją. Pewnie nie dam rady tego zrobić sam, będziemy chodzić w 3 lub 4 księży. I chcę jasno zaznaczyć, że nie robię tego dla pieniędzy, niektórym głównie z tym kojarzy się kolęda. Musimy wpatrywać się w św. Wincentego, nie mówiąc już o ideale, o Panu Jezusie. Jesteśmy Jego narzędziami. Św. Wincenty zobaczył, jaka dookoła jest bieda duchowa, tu trzeba ludziom pomagać – to są rzeczy ważniejsze niż pieniądze.

Dziękujemy za rozmowę.
Spodobał Ci się artykuł? Daj lajka i udostępnij dalej. Dziękujemy :)

Komentarze   

#1 Gacol1986 2018-10-02 18:32
ja nie potrzebuje zadnego posrednika miedzy mna a bogiem. Darmozjadów nie utrzymuje i zygac mi sie chce generalnie jak pomysle ze za sutanna chowa sie pedofil,

Chcesz dodać komentarz do artykułu? Zaloguj się lub zarejestruj swoje konto na portalu.