Kliknij przycisk i otwórz MENU >>
Tu młodzi ludzie uczą się krytycznie analizować informacje, zdobywają i łączą wiedzę z rożnych dziedzin, współpracują, przełamują swoje ograniczenia, podejmują decyzje i wyciągają wnioski. Brzmi poważnie? Nie, dla nich to świetna zabawa. Na tym polega Odyseja Umysłu, w której drużyny prowadzone przez Stowarzyszenie po Prostu odnoszą kolejne sukcesy.

odyseja 2018_1

„Odyseja Umysłu uczy młodych ludzi stawiać czoła zmianom, zaszczepia w nich radość z nauki i wiarę we własne zdolności osiągania tego, co inni mogliby uznać za niemożliwe "- powiedział o niej jej twórca dr Sam Micklus. Ten program edukacyjny powstał w 1978 roku, a prowadzi go amerykańska fundacja Odyssey of the Mind.

Od 2013 roku w tym programie uczestniczy Stowarzyszenie po PROstu. Kolejne grupy Odyseuszy pod egidą tego stowarzyszenia odnoszą spore sukcesy – za nimi właśnie kolejny. Wszystkie trzy drużyny startujące w pierwszej, drugiej i trzeciej grupie wiekowej pomyślnie przebrnęły eliminacje regionalne, które odbyły się 10 marca w Poznaniu. A za dwa tygodnie pojadą do Gdańska walczyć w ogólnopolskim finale.

Kreatywność jest w cenie

Na czym w ogóle polega Odyseja Umysłu?? Żeby liczyć się w tych rozgrywkach, trzeba być kreatywnym, otwartym, umieć zdobywać wiedzę i wykorzystywać ich w praktyce. Zadania, z jakimi mierzą się uczestnicy, nie są wcale takie proste…

Jak tłumaczy Stanisław Piórkowski, koordynator Odysei Umysłu w Stowarzyszeniu po Prostu, co roku ogłaszanych jest pięć problemów długoterminowych, spośród nich każda drużyna wybiera jeden, który „bierze na warsztat” i przedstawia swoje rozwiązanie. Ma ono postać 8-minutowego przedstawienia.

Noty za styl też są ważne

Przygotowane wcześniej przedstawienia to jednak nie wszystko, choć są najwięcej „warte”, ponieważ można za nie zdobyć 200 punktów przeliczeniowych. Drużyny mają również do wykonania zadanie spontaniczne, które otrzymują od sędziów, a na jego przygotowanie mają 3-5 minut. Może ono polegać na przykład na tym, żeby zbudować jak najwyższą wieżę, przygotować rewizyty i opowiedzieć historyjkę. Za to zadanie można otrzymać 100 punktów. A kolejnych 50 jest przyznawanych za styl. Drużyna sama wybiera, co ma zostać ocenione, np. wygląd konkretnego elementu pojazdu.

Tam, gdzie kosmici szukają skarbów

Zadania mogą mieć charakter bardziej lub mniej techniczny czy teatralny. Oto przykład zadania, z którym zmierzyła się najmłodsza grupa (co ciekawe najbardziej doświadczona). Jego tytuł brzmi: Pozaziemska miejscówka. A to fragment: „Zespół ma za zadanie stworzyć i odegrać zabawny spektakl opowiadający o pozaziemskiej miejscówce, którą odwiedzą trzej oryginalni przybysze z różnych planet. Jest tam zatrudniony pochodzący z Ziemi ludzki pracownik, dostępne jest jakiegoś rodzaju jedzenie oraz pewna nowatorska rozrywka, a pojawi się futurystyczna mapa – która z dwuwymiarowej zmieni się w trójwymiarową. Ponadto, przynajmniej dwie spośród wymaganych postaci pomówią o poszukiwaniach pewnego kosmicznego skarbu – cokolwiek by to nie było…”.

odyseja 2018_3

Kto dalby sobie radę z takim wyzwaniem? Podjęły się tego Hanna Zduńczyk, Karolina Ryterska, Gabriela Mitrowicz, Emilia Kusz, Zuzanna Kostrzewska, Natasza Smalec, Natasza Wilczyńska. I poradziły sobie świetnie, zajęły drugie miejsce ex-aequo!

Pozostałe dwie drużyny (z drugiej i trzeciej grupy wiekowej) - wśrod których było kilkoro nowicjuszy - zdecydowały się na zadanie o charakterze technicznym: „Do boju w trójboju”. Musiały zbudować pojazd mieszczący dwóch uczestników, który będzie w stanie wykonać zaplanowane zadania, na przykład przepchnąć kamień w wyznaczone miejsce.

Pierwszą z nich tworzyły same dziewczyny: Eliza Stefaniak, Weronika Piórkowska, Luiza Kwiatkowska, Iwona Maćkowiak, Sara Adamczyk. A trzecia, najstarsza to: Błażej Wojtyra, Paweł Żagiel, Damian Kołowrocki, Klaudia Piaseczna, Kornelia Woźnica, Zuzanna Zaworka, Wiktoria Kasprzak. Również i oni na tyle dobrze poradzili sobie z zadaniem, że awansowali do finału.

Są już rozpoznawalni

- Cieszę się niezmiernie, że wszyscy przeszli dalej. W tym roku zadania techniczne były trudne, dlatego bardziej „oblegane” były te związane z teatrem. Dla nas to była nowość, po raz pierwszy startowaliśmy w 5 problemie. Tym bardziej cieszy sukces, ponieważ do tej pory nasze drużyny były bardzo mocne technicznie, a słabsze teatralnie – mówi S. Piórkowski. I dodaje, że słubiccy Odyseusze są już na tyle rozpoznawalni, że na ich przedstawienia przychodzą widzowie, specjalnie po to, aby ich zobaczyć.

Niemała w tym zasługa trenerów zwycięskich drużyn. Oprócz wspomnianego Stanisława Piórkowskiego są nimi również: Tatiana Uwarkin, Iryna Yavorska i Tadeusz Dereń. Wszyscy działają przy Odysei Umysłu jako wolontariusze, co daje nawet 500-600 godzin pracy przy jednej edycji.

odyseja 2018_2

Przygotowania do finału

Teraz wszystkie ekipy mają 2 tygodnie na przygotowanie się do finału ogólnopolskiego, który 24 marca odbędzie się w Gdańsku. Od sędziów otrzymali szczegółowe – i surowe – oceny, na podstawie których poprawią te elementy przedstawienia, za które dostali mało punktów.

A może chcecie pomóc zdolnym słubiczanom? Stowarzyszenie zbiera środki na wyjazd Odyseuszy do Gdańska. Każdy, kto chciałby wesprzeć ten cel, może wpłacić darowiznę na konto Stowarzyszenia po PROstu: 35 2030 0045 1110 0000 0356 2770 z dopiskiem „na Odyseję Umysłu”.

---

Auto zdjęć: Olga Wilczyńska (dziękujemy za udostępnienie).
Spodobał Ci się artykuł? Daj lajka i udostępnij dalej. Dziękujemy :)

Chcesz dodać komentarz do artykułu? Zaloguj się lub zarejestruj swoje konto na portalu.