Kliknij przycisk i otwórz MENU >>
Niedawno pisaliśmy o tym, że słubicki szpital znalazł się w „sieci”. Reforma rządowa i nowe przepisy zmienią funkcjonowanie słubickiej lecznicy. Czego mogą spodziewać się pacjenci? Na nasze pytania odpowiada Małgorzata Krasowska-Marczyk, prezes zarządu Szpitala im. prof. Zbigniewa Religi w Słubicach.

prezes marczyk

Słubicki szpital, tak jak wszystkie powiatowe z woj. lubuskiego, znalazł się w sieci szpitali. Co to oznacza dla szpitala, a co dla pacjentów?

Dla nas jest to znaczna zmiana sposobu finansowania. I przed nami wciąż jeszcze jest wiele niewiadomych. Lista zmieniających się przepisów jest bardzo długa. Wiele z nich, jak na przykład rozporządzenie dotyczące sposobu przeliczania ryczałtu, weszło w życie niedawno, pod koniec czerwca. Inne, na przykład przepisy o nocnej i świątecznej podstawowej opiece zdrowotnej, są dopiero procedowane. To oznacza, że nie znamy dokładnie pewnych zasad nowego systemu.

Nie wiecie też jeszcze, ile dostaniecie środków w przyszłym roku?

Dopiero 30 czerwca podpisaliśmy umowę z Narodowym Funduszem Zdrowia przedłużającą niektóre zakresy poprzedniej umowy na III kwartał tego roku ! Ale po raz pierwszy w historii nie otrzymaliśmy żadnych środków za leczenie większej liczby pacjentów niż przewidywał kontrakt zawarty z NFZ (tzw.„nadwykonania” za poprzedni okres). Nie znamy również kwoty ryczałtu na IV kwartał tego roku, nie wiemy, jakimi środkami będziemy dysponowali po 1 października. A kwota ryczałtu na rok 2018 też podana początkowo tylko na I kwartał. W skali kraju pomiędzy poszczególnymi oddziałami NFZ wystąpiły już rozbieżności w wyliczeniach przy podstawianiu danych do algorytmu stworzonego przez ministerstwo, który jest bardzo skomplikowany. Dlatego do przeliczenia dla wszystkich jednostek został wyznaczony warmińsko-mazurski oddział NFZ. Czekamy na wyniki obliczeń.

Ale będziecie musieli „zmieścić się” z wydatkami w tym ryczałcie.

Tak. Zmiana w systemie polega właśnie na tym, że w ramach tych ograniczonych do ryczałtu środków będziemy musieli leczyć bliżej nieokreśloną liczbę pacjentów, czyli wszystkich tych, którzy się do nas zgłoszą.

A co jeśli pieniądze się skończą? Takie pytania stawiają też przeciwnicy tej reformy i na razie nie ma na nie jednoznaczniej odpowiedzi.

Sama Pani odpowiedziała (uśmiech). Myślę, że tak naprawdę w tym momencie duża rola przypadnie samorządom terytorialnym, w tym także jako właścicielom szpitali. Czy to w postaci przekazania wsparcia, czy może wykupienia dodatkowych świadczeń dla mieszkańców powiatu, czy gmin – taką możliwość już istnieje w świetle niedawno zmienionych przepisów. Ale tak naprawdę nie potrafimy jeszcze tego w tej chwili zweryfikować, ponieważ, jak już wspomniałam, nie znamy jeszcze wszystkich uwarunkowań prawnych, w jakich przyjdzie nam funkcjonować. Na pewno wiadomo, ze coraz większego znaczenia nabiera i nabierać będzie przede wszystkim profilaktyka (o której szeroko mówiono w trakcie realizowanego w naszym powiecie w latach 2015-2017 projektu „Profilaktyka chorób układu krążenia i promocja zdrowego stylu życia”.

Minister zdrowia podkreśla ważną rolę szpitali powiatowych. Dlatego wyraźnie zaznacza, że w każdym powiecie przynajmniej jeden szpital musi działać w sieci.

Zgadzam się całkowicie z taką oceną i rozwiązaniem dla systemu ochrony zdrowia. W każdym powiecie tak naprawdę obecność szpitala stanowi o bezpieczeństwie jego mieszkańców. Co istotne w szpitalu powiatowym, jak w soczewce, skupiają się wszystkie problemy i niedociągnięcia systemowe. I tak jest też u nas. Na przykład, w powiecie słubickim nie ma żadnego zakładu opiekuńczo-leczniczego ani domu pomocy społecznej. I my odczuwamy tego skutki. Coraz częściej w naszym szpitalu szpitalu występuje problem przebywania osób, których leczenie zakończyło się, a ze względu braku możliwości umieszczenia ich w zakładach opiekuńczych nasz szpital zapewnia im opiekę. Z pełną odpowiedzialnością powiem, że jest to wynik niesprawności służb pomocy społecznej, czy też niewydolności rodzin do sprawowania opieki.

Podobnie jest z osobami nadużywającymi alkoholu, które trafiają do Was, ponieważ nie ma izby wytrzeźwień…

Problem ten podnosił nawet niedawno jeden z ordynatorów na naradzie kierownictwa. Agresywni pacjenci po spożyciu alkoholu stanowią zagrożenie np. dla personelu czy innych pacjentów. Ale trafiają do nas i są przyjmowani. Jak widać nie tylko ratujemy życie, ale pełnimy także inne role społeczne (bez dodatkowych środków finansowych) zaspokajając potrzeby mieszkańców nie tylko naszego powiatu.

Wróćmy do reformy. Na tym, żeby uzyskać pomoc, zależy każdemu choremu. Jakie zmiany po reformie w szpitalu zobaczy, odczuje pacjent?

Przede wszystkim celem zmian systemu ochrony zdrowia jest zapewnienie ciągłości i kompleksowości opieki nad pacjentem na poszczególnych etapach leczenia. Szpital musi także dostosować się do standardów, termin tego dostosowania upływa z końcem roku. Dalsze funkcjonowanie w tym zakresie zależy od zmian procedowanych na poziomie ministerstwa oraz od decyzji Sanepidu, który określi poziom bezpieczeństwa pacjentów. Najbardziej newralgicznym elementem szpitala jest Szpitalny Oddział Ratunkowy. Leczymy nie tylko mieszkańców powiatu, ale z racji przygranicznego położenia, bardzo dużą liczbę cudzoziemców. Jesteśmy też pierwszym szpitalem dla Polaków przyjeżdżających z innych krajów czy przerzucanych przez służby mundurowe.

Czyli przede wszystkim czeka nas przebudowa SOR-u.

Zwłaszcza w kontekście tego, że od 1 stycznia 2018 roku wejdą w życie przepisy o współpracy polsko – niemieckiej (opieka transgraniczna) w zakresie ratownictwa medycznego (szczegóły są obecnie ustalane, będziemy o nich informować na bieżąco – przyp. red). Przedłożyliśmy do ministerstwa zdrowia projekt zakładający przebudowę SOR-u i budowy całodobowego lądowiska dla helikoptera medycznego na naszej działce przy ul. Rzepińskiej. Teoretycznie na budowę lądowiska mamy czas do 2021 roku, ale zdajemy sobie sprawę z rangi naszego szpitala, będziemy świadczyć opiekę transgraniczną, mamy w pobliżu autostradę A2, węzeł Świecko.

szpital Słubice

Co jeszcze się zmieni w szpitalu?

Kolejnym etapem będzie przygotowanie koncepcji przebudowy szpitala tak, aby jego wygląd i standard odpowiadał roli jaką pełni i misji jaką realizuje na rzecz bezpieczeństwa zdrowotnego mieszkańców. Docelowo musimy dostosować do standardów wszystkie nasze oddziały. Ale także stworzyć nowe powierzchnie, ponieważ w projektach kolejnych rozporządzeń pojawiają się następne wymagania – wiemy już, że na przykład będziemy musieli otworzyć trzy nowe poradnie (internistyczną, pediatryczną i anestezjologiczną). Jesteśmy w trakcie przygotowywania koncepcji rozwoju szpitala, która będzie gotowa w najbliższym czasie. Pamiętamy przy tym, ze przychodzi nam się zmierzyć także z ograniczeniami finansowymi. Będzie to trudne wyzwanie, wymagające zaangażowania nie tylko ze strony pracowników szpitala, ale przede wszystkim władz odpowiedzialnych za zdrowie mieszkańców i wszystkich, którym bezpieczeństwo zdrowotne naszych mieszkańców naprawdę leży na sercu.

Mówiąc o poradniach, musimy zaznaczyć, że nie wszystkie te, które dotychczas działają przy szpitalu, mają zapewnione finansowanie.

Rehabilitacja, poradnia laryngologiczna czy poradnie ginekologiczne w Rzepinie i Górzycy będą musiały startować w konkursach, tak jak do tej pory. W tej chwili trwa postępowanie konkursowe na rehabilitację ambulatoryjną. Jesteśmy do niego dobrze przygotowani. Niestety, taki tryb jaki jest teraz, oznacza, że w najbliższym czasie, nawet choćbyśmy chcieli uruchomić nowe poradnie, nie mamy takiej możliwości. A wiemy, że na naszym terenie bardzo potrzebna jest np. poradnia alergologiczna. Ale konkursów na nowe poradnie NFZ na razie nie przewiduje.

A kiedy pojawi się taka możliwość?

Nie odpowiem Pani. Zmienia się system ochrony zdrowia. Dostosowujemy się do niego. Dla nas najważniejsze jest w tej chwili zabezpieczenie naszych mieszkańców i ciągłości udzielanych im świadczeń. Co ważne, mamy bardzo dobry, zaangażowany zespół.

Generalnie szpitale skarżą się na niedobory kadry, czy nas ten problem nie dotyczy?

Myślę, że to pewne zaniedbania na poziomie centralnym z ostatnich 10 lat doprowadziły do tego, że w tej chwili zaczynamy borykać się z przeogromnym problemem zabezpieczenia kadrowego w ochronie zdrowia. Dodatkowo średnia wieku naszego personelu, lekarzy i pielęgniarek, to 50 lat. Ponadto województwie lubuskim mamy najniższy w kraju wskaźnik zatrudnienia lekarzy w stosunku do liczby mieszkańców: na 10 tys. pacjentów przypada 19 lekarzy (średnia dla Polski to 22). W okolicach średniej kształtuje się zatrudnienie pielęgniarek. Dodam, że pod tym względem jesteśmy na ostatnich miejscach w Europie. Gorsza sytuacja jest tylko w Turcji i Macedonii. Problemem naszego województwa jest dodatkowo bliskość granicy i spora odległość od większych miast.

A czy nie obawia się Pani, że w październiku, kiedy zostanie obniżony wiek emerytalny, część pielęgniarek może zdecydować się odejść z pracy?

Tego wszyscy się trochę obawiamy- już teraz pracujemy „na styk”. To bardzo ciężka i odpowiedzialna praca. Ale tak naprawdę tsunami demograficzne czeka naszą służbę zdrowia w ciągu najbliższych 3-5 lat. Z problemem niedoboru specjalistycznych kadr boryka się także pomoc społeczna, usługi opiekuńcze. Brakuje nam zabezpieczenia przede wszystkim ciągłości opieki środowiskowej po zakończeniu leczenia. A potrzeby i oczekiwania wobec nas rosną- starzeje się cała populacja. Na naszych oddziałach i w poradniach przybywa pacjentów w zaawansowanym wieku z problemami zdrowotnymi i społecznymi, o których wcześniej już wspomniałam.

Dziękuję za rozmowę.

---

Rozmawiała K. Kochańska.
Spodobał Ci się artykuł? Daj lajka i udostępnij dalej. Dziękujemy :)

Chcesz dodać komentarz do artykułu? Zaloguj się lub zarejestruj swoje konto na portalu.