Kliknij przycisk i otwórz MENU >>
Chyba każdy z nas znalazł się kiedyś w sytuacji, kiedy potrzebował wsparcia. Życiowy zakręt, poczucie bezradności, trudności w znalezieniu swojego miejsca w życiu. Któż tego nie doświadczył? Jest dobry sposób, aby sobie z tym poradzić i zacząć żyć pełnią życia. To projekt Freemindhorse.

coaching 1

Projekt Freemindhorse został stworzony po to, aby wspierać zarówno wprowadzanie zmian w naszym życiu, jak i towarzyszyć na drodze rozwoju osobistego. Wyjątkowe w tym projekcie jest to, że uczymy się od…koni!

Autorka projektu - Jagna Wrzosek, rodowita słubiczanka, od wielu lat prowadzi własną firmę, pracuje z ludźmi, buduje zespoły, a łącząc swoją pasje do koni z potrzebą pomagania innym, prowadzi zajęcia coachingowe, w trakcie których można uczyć się od koni i doświadczyć czegoś wyjątkowego.

Postanowiliśmy zapytać ją o szczegóły dotyczące projektu Freemindhorse - Coaching & Konie. Zapraszamy do rozmowy z Jagną Wrzosek.

---

Coaching stał się ostatnio bardzo popularny, żeby nie powiedzieć, modny. Na czym właściwie polega?

Rzeczywiście, coaching cieszy się coraz większą popularnością, co jednak, jak sądzę, nie tyle wynika z mody, ile z potrzeby. Ludzie coraz częściej mają odwagę zmieniać swoje życie i zwracają się o wsparcie właśnie do coacha. Coaching jest bowiem procesem rozwoju, zmiany jakości życia osobistego, zawodowego, relacji z innymi. Coach nie doradza, nie podaje gotowych rozwiązań, ale pomaga klientowi odkryć jego własny potencjał, wspiera go w procesie zmiany i zadaje wiele pytań. Powiedziałabym, ze coach jest jak najlepszy przyjaciel, wysłucha, pomoże znaleźć najlepszą drogę i będzie Cię na niej wspierał.

Jak wygląda spotkanie coachingowe?

Kiedy przed 7 laty po raz pierwszy miałam spotkać coacha, przyznam, że czułam się onieśmielona. Po pierwsze, nie bardzo wiedziałam co to właściwie jest coaching. Wydawało mi się, że to coś tajemniczego, elitarnego i dla mnie niedostępnego. Kiedy jednak poznałam kolegę – coacha, z którym rozpoczynałam prowadzenie biznesu, okazało się, że to wspaniały, otwarty i empatyczny człowiek i po godzinie rozmowy miałam wrażenie, ze znamy się od zawsze! Ta chemia pomiędzy coachem i klientem jest bardzo ważna, ponieważ nasza relacja jest dość szczególna. Często coach zadaje trudne pytania, nieraz rozmawiamy na tematy dla klienta niewygodne. Ważne jest wzajemne zaufanie obu stron. Pierwsze spotkanie ze swoimi klientami umawiam w neutralnym miejscu, np. w kawiarni. Rozmawiamy, poznajemy się i podejmujemy decyzję, czy ruszamy wspólnie w dalszą drogę czyli proces coachingowy. Zawieramy też kontrakt, zgodny z kodeksem etycznym, w którym coach zobowiązuje się m.in. do zachowania poufności. Taki kontrakt przypomina „umowę o dzieło”: cel procesu i termin jego trwania (zazwyczaj 10-12 spotkań) zostają ustalone i do dzieła.

Co wspólnego z coachingiem mają konie?

Konie są wspaniałymi coachami i to nie żart. Z natury są autentyczne, nie udają kogoś innego, wspaniale potrafią się komunikować, a ponadto są bardzo wrażliwe na nasze emocje i postawy, przez co możemy w ich obecności zobaczyć swoje odbicie, jak w lustrze. Kontakt z końmi pozwala nam okryć swoje słabe i mocne strony, uczy komunikacji i przywództwa. Mieszkałam przez cztery lata w maleńkiej wiosce w Puszczy Drawskiej, gdzie często moim jedynym towarzystwem były konie. Zauważyłam, jak bardzo się wtedy zmieniłam, jak moje relacje z innymi ludźmi stały się autentyczne, oswoiłam swoje lęki, nauczyłam się systematyczności i akceptowania zmian. Tak zaczął się mój osobisty proces coachingowy i w ten sposób zainteresowałam się metodą Horse Assisted Education, w której ludzie uczą się w obecności koni. Zdobyłam certyfikat facylitarora tej metody i z radością obserwuję, co się dzieje podczas warsztatów z końmi.

coaching 2

Pamiętam z jednego z warsztatów, jak koń zauważył strach jednej z uczestniczek i natychmiast przestał interesować się innymi końmi, przejął nad nią opiekę i przeprowadził ją przez ćwiczenie. Piękne i wzruszające wspomnienie, a jest ich więcej. To, że boimy się koni jest naturalne i nie wyklucza z udziału w zajęciach. Wszystko, co robimy jest dobrowolne, można obserwować konie i innych uczestników z boku i takie doświadczenie też jest bardzo cenne. Nikt Cię nie ocenia, Twoje wybory są uszanowane i akceptowane. Moje cztery konie, z którymi współpracuję, są przygotowane do zajęć. Żyją w dobrych warunkach, są traktowane z szacunkiem i miłością i to samo dają od siebie.

Traktuję proces coachingowy całościowo, wierzę, że trzeba dążyć do równowagi pomiędzy własnym dobrostanem, życiem osobistym i zawodowym. Jeśli nasze potrzeby będą zaspokojone, relacje z innymi staną się dobre dzięki właściwej komunikacji, a my potrafiąc być przywódcą przede wszystkim dla siebie, będziemy mieć satysfakcję z życia zawodowego, odczujemy poprawę jakości życia. Doświadczyłam tego na sobie i chętnie podzielę się z innymi.

Dla kogo jest coaching?

Dla każdego, kto wie, że chce coś zmienić w swoim życiu i potrzebuje wsparcia. Dotyczy to: pracy (jak porozumieć się z szefem czy pracownikami), relacji z innymi ludźmi (w rodzinie, związkach, w relacjach zawodowych), dążenia do celów, zarządzania sobą, zadaniami, czasem, zmianą, ale także każdej, nawet tymczasowej sytuacji w życiu (choćby jak zorganizować wesele i nie zwariować).

Gdzie można się z panią spotkać?

Zajęcia z końmi odbywają się w Rancho Drzecin, gdzie mamy wspaniałe warunki do pracy. Szczegóły naszego projektu będzie można poznać bliżej także podczas festynu rodzinnego organizowanego 18 czerwca przez Fundację Grupy Pomagamy. Będzie możliwość rozmowy i bliższego kontaktu z końmi, a także przejeżdżki. Serdecznie zapraszam do kontaktu oraz spotkania ze mną i końmi!

Dziękujemy za rozmowę

---

coaching logo

Więcej informacji na stronie www.freemindhorse.com lub pod nr telefonu 501 021 920.
Spodobał Ci się artykuł? Daj lajka i udostępnij dalej. Dziękujemy :)

Chcesz dodać komentarz do artykułu? Zaloguj się lub zarejestruj swoje konto na portalu.