Kliknij przycisk i otwórz MENU >>
Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie
  • Strona:
  • 1

TEMAT:

Pies w aucie podczas upału 2019/07/29 10:18 #34779

  • Kancelaria Adwokacka Celej Skalniak
  • Kancelaria Adwokacka Celej Skalniak Avatar Autor
  • Wylogowany
  • Senior Member
  • Senior Member
  • Posty: 74
  • Otrzymane podziękowania: 1
Sezon wakacyjno-urlopowy ma się bardzo dobrze. Pogoda sprzyja, padają kolejne rekordy najwyższych odnotowanych temperatur w Europie i kraju. Obecnie dotarła do nas kolejna fala upałów, która jednym daje powody do radości ze swojej opalenizny, a innych zmusza do południowo-europejskiej sjesty w cieniu przy asyście mrożonej kawy lub herbaty.

Warto pamiętać, że wysokie temperatury to również niebezpieczeństwo przegrzania 
i odwodnienia organizmu nie tylko naszego, ale także naszych czworonożnych przyjaciół.

Często zapominamy o tym kiedy zabieramy swojego zwierzaka na przejażdżkę celem załatwienia kilku spraw w mieście. Z uwagi na fakt, że nie wszędzie możemy go zabrać, zostawiamy „na chwilę” w zaparkowanym samochodzie.

Zgodnie z badaniami Uniwersytetu Georgii, przy temperaturze 30 stopni Celsjusza na zewnątrz, temperatura wewnątrz auta rośnie co 5 minut o 4 stopnie. Kilkanaście minut w zaparkowanym w słońcu pojeździe może doprowadzić do zapaści, a nawet śmierci. Należy pamiętać, że psy praktycznie się nie pocą, a całe ich ciało pokrywa sierść lub włosy. Nadmiar ciepła odprowadzają jedynie ziajaniem. Dodatkowo nie potrafią samodzielnie uchylić sobie okna czy uwolnić się z płonącej pułapki. Pozostawiając psa w rozgrzanym samochodzie skazujemy go na w najlepszym wypadku na cierpienie i męczarnie, w najgorszym na śmierć przez przegrzanie.

Co robić gdy zauważmy psa samotnie pozostawionego w zamkniętym pojeździe?
Zdecydowanie odradza się działań impulsywnych i pochopnych, takich jak natychmiastowe wybijanie szyby czy wyginanie drzwi. Pamiętajmy, że sporo nowych aut posiada możliwość działania klimatyzacji nawet przy wyłączonym silniku. Tylko spokojna ocena sytuacji pozwoli nam zareagować w odpowiedni sposób.

W pierwszej kolejności musimy sprawdzić w jakim stanie znajduje się zwierzę, czy reaguje na nasz głos lub pukanie w szybę. Gdy zwierzę na siłę się podnieść i reaguje na nasze zaczepki, podejmujemy próbę znalezienia właściciela pojazdu. Bardzo możliwe ze poszedł kupić bilet parkingowy i właśnie zmierza w stronę auta.

W poszukiwania zawsze warto zaangażować jak najwięcej osób, a w przypadku niepowodzenia zawiadomić odpowiednie służby o zaistniałym problemie. Istotne jest, by na bieżąco sprawdzać czy stan zwierzęcia znacznie się nie pogorszył. Jeżeli jest taka możliwość, czekamy do trzech minut na właściciela pojazdu bądź zawiadomione służby. Ten czas warto przeznaczyć na przygotowanie się do ewentualnego podjęcia interwencji. Gdy zwierzę słabnie, należy bowiem podjąć decyzję o samodzielnym działaniu czyli wybiciu szyby celem ratowania życia zwierzaka. Bardzo dobrze do tego posłuży większy kamień, kawałek bruku bądź element wyposażenia własnego samochodu, tj. lewarek czy klucz do kół. Celem uniknięcia samookaleczenia należy owinąć dłoń kawałkiem materiału, w ostateczności swoim odzieniem. Kiedy jesteśmy już gotowi do działania, a na horyzoncie wciąż nie widać ani właściciela pojazdu ani zawiadomionych służb, należy wybić szybę. Jak to zwykle przy podobnych zamieszaniach bywa, nie powinno zabraknąć gapiów. Celem zabezpieczenia się przed roszczeniami o zniszczenie mienia, warto poprosić kogoś ze świadków o nagranie krótkiego filmiku lub wykonanie kilku zdjęć dokumentujących okoliczności zdarzenia.

W wielkim błędzie jest ten, kto uważa, że wybicie szyby w samochodzie to prosta sprawa. Przystępując do działania musimy znać kilka podstawowych zasad. Pamiętajmy, że szyba przednia jest klejona i nie kruszy się wskutek uderzeń. Szyba tylna natomiast nie zawsze gwarantuje możliwość dostania się do auta. Decydując się na wybicie szyby, wybierzmy szybę boczną znajdującą się w największej odległości od zwierzęcia. Pamiętajmy również, aby nie uderzać w centralny punkt szyby, a w któryś z rogów, celem uniknięcia wibracji. Kiedy już uda nam się rozbić szybę i wydostać zwierzę z samochodu, nie oddalajmy się, a czekajmy na przybycie odpowiednich służb, względnie właściciela pojazdu.

W tym miejscu nasuwa się pytanie: a co jeśli właściciel auta zdenerwowany całym zajściem, będzie chciał dochodzić od nas zwrotu kosztów za zniszczenie jego mienia?

Jeżeli cała akcja przebiegała zgodnie z powyższymi wskazówkami, o nic nie musimy się obawiać. W przypadku jakiegokolwiek wezwania do naprawienia szkody naszym jedynym zadaniem jest wykazanie stanu wyższej konieczności. Zgodnie z obowiązującym stanem prawnym, kto zniszczył lub uszkodził cudzą rzecz w celu odwrócenia od siebie lub od innych bezpośrednio grożącego niebezpieczeństwa, ten nie jest odpowiedzialny za wynikłą stąd szkodę, jeżeli niebezpieczeństwa sam nie wywołał, a niebezpieczeństwu nie można było inaczej zapobiec i jeżeli ratowane dobro jest oczywiście ważniejsze aniżeli dobro naruszone.

Oczywiście będą tacy, co podniosą, że szyby samochodowe są drogie i często przekraczają wartość rynkową zwierzęcia. Pamiętajmy jednak, że czworonożny przyjaciel to istota żywa 
i jej życie jest bezcenne.



===============

Igor Celej
Kancelaria Adwokacka Celej, Adamski, Skalniak...

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

  • Strona:
  • 1